Jak dobrze skorzystać z urlopu?
Urlop jest nam niezbędny, żebyśmy mogli zdrowo i sprawnie funkcjonować. Poprawia satysfakcję z życia i zwiększa dobrostan. Planując wczasy, dobrze wziąć jedno wolne na dłużej i kilka krótszych. Ważne też, by zapewnić sobie w tym czasie zajęcia sprawiające nam frajdę, a nie zajmować się obowiązkami – radzi psycholożka Magdalena Marszałek z Uniwersytetu SWPS w Sopocie.
Urlop od pracy to konieczność. Aby wydajnie funkcjonować, potrzebne są nam psychiczne i fizyczne zasoby, a te w naturalny sposób się wyczerpują. Przez to nasz poziom stresu rośnie i nie potrafimy go obniżyć. Dlatego tak ważne jest „doładowanie baterii”. Jeśli zlekceważymy objawy wyczerpania i nie pozwolimy sobie na odpoczynek, mogą pojawić się m.in. symptomy wypalenia zawodowego.
– W czasie urlopu regenerujemy się poprzez chwilowe uwolnienie się od wyzwań zawodowych oraz skupienie się na wybranych przez siebie, przyjemnych aktywnościach. Ta regeneracja dostarcza zasobów, które są niezbędne do optymalnego funkcjonowania – podkreśla Magdalena Marszałek z Uniwersytetu SWPS w Sopocie.
Jak planować urlop, żeby naprawdę wypocząć?
Nie tylko badania, ale i osobiste doświadczenia pracowników przekonują, że w czasie urlopu wzrasta poziom dobrostanu. Mimo to już kilka, kilkanaście dni po powrocie do pracy opada on do stanu sprzed wakacji. Ta prawidłowość odnosi się zarówno do dłuższych, średnio dziewięciodniowych wczasów, jak i krótszych – ok. czterodniowych. Według Magdaleny Marszałek nawet to jest jednak cenne ze względu na możliwość odnowienia naszych zasobów.
Jak dodaje psycholożka, najlepszym rozwiązaniem jest zaplanować sobie jeden dłuższy, np. dwutygodniowy urlop, i kilka krótszych, np. trzy-, czterodniowych.
– Dzięki temu zyskamy parę razy w ciągu roku poprawę dobrostanu i więcej szans na „doładowanie baterii”. O ile krótsze urlopy mogą być bardzo korzystne, to ten dłuższy pozwoli nam na wyjazd, zmianę otoczenia, dotarcie do źródeł pozytywnych emocji niedostępnych w miejscu, w którym na co dzień funkcjonujemy. Sprawi to, że zwiększone poczucie dobrostanu będzie trwać nie przez kilka, ale przez kilkanaście dni – wyjaśnia ekspertka.
Magdalena Marszałek przytacza zarazem hipotezę, zgodnie z którą przedłużanie urlopu niekoniecznie maksymalizuje płynące z niego korzyści. Choć badania w tej kwestii wciąż trwają, być może lepiej zamiast brać ponad trzytygodniowy urlop, zaoszczędzić dni na dodatkowy, krótszy wypoczynek, który ponownie poprawi nam dobrostan.
Obowiązki? Nie w czasie urlopu!
W czasie urlopu, zdaniem psycholożki z Uniwersytetu SWPS, nie wystarczy samo oderwanie się od pracy. Należy też poświecić czas na ulubione zajęcia – takie, które dostarczają nam pozytywnych emocji. Jakie? Dla każdego inne. Jednym frajdę sprawia aktywny wypoczynek, innym plażowanie, jeszcze innym oddanie się swojemu hobby. Są też tacy, którzy wybiorą czas spędzony z przyjaciółmi lub kontakt z naturą.
Jedno jest pewne: warto wyjechać, by zmienić otoczenie i odłączyć się od środowiska, w którym funkcjonujemy na co dzień i które może nam się kojarzyć z pracą i obowiązkami. Jeżeli jednak kogoś stresują wyjazdy czy podróże np. samolotem, odbierze mu to całą radość z urlopu. Dlatego trzeba świadomie unikać niekomfortowych dla siebie sytuacji.
Nie sposób naładować baterii, jeśli urlop poświęci się np. na załatwianie spraw w urzędach czy remont, zwłaszcza jeśli nie jest się fanem majsterkowania i robi się to z przymusu ekonomicznego.
– Zużyjemy na to mnóstwo zasobów, więc może się okazać, że wrócimy do pracy niewypoczęci. Jeżeli w czasie urlopu nie zaangażujemy się w aktywności, które lubimy, to nie będzie tego elementu, który buduje nam dobrostan – przestrzega Magdalena Marszałek.
Ekspertka radzi, by zadbać o:
• kontakt z przyrodą, która zapewnia pozytywne emocje i obniża napięcie. Zieleń sprawia też, że jesteśmy mniej pobudzeni i przez to zużywamy mniej energii. Dostępne badania pokazują też, że już cztery dni spędzone na łonie natury poprawiają nasze zdolności poznawcze i sprawiają, że stajemy się bardziej kreatywni i lepiej potrafimy skupić naszą uwagę.
• realne odcięcie się od pracy. Według badań zakłócany pracą odpoczynek jest nieefektywny. Na wyjeździe należy wyłączyć w telefonie powiadomienia o służbowych mailach czy wiadomościach na czacie. Jeżeli mamy osobny telefon służbowy – w ogóle powinniśmy odłożyć go na czas urlopu.
Planujemy urlop? Zadbajmy o „miękkie wejście” i spokojny powrót
Aby urlop był efektywny, ważne jest też wsparcie współpracowników i przełożonego. Chodzi o przejęcie naszych bieżących obowiązków. Np. jeśli odpowiadamy za faktury, nasz zastępca powinien zająć się ich rozliczeniem, a nie tylko odkładaniem do szuflady. Sprawy, które tylko my możemy załatwić, powinny być na czas naszego urlopu zastopowane. Dzięki temu nie będziemy myśleć, co trzeba będzie nadrobić.
Przed urlopem warto domknąć różne sprawy i nie kończyć ich ostatniego dnia późnym wieczorem.
– Oczywiście nie zawsze tak się da, czasem wpadnie w ostatniej chwili coś nieprzewidzianego. Aby się przed tym zabezpieczyć, można zaplanować wyjazd dzień później, np. nie w sobotę, tylko w niedzielę. Dzięki temu zyskamy czas na rozkręcenie się, spakowanie, spokojne przygotowanie do wakacji – zaleca Magdalena Marszałek.
Według psycholożki warto również powrót zaplanować w taki sposób, żeby mieć czas na rozpakowanie się, pranie, domknięcie etapu wypoczynku i przestawienie w tryb pracy. Ekspertka przytacza także ustalenia naukowców, zgodnie z którymi ważne jest, żeby pier- wszego dnia po urlopie nie być wystawianym na bardzo wysokie wymagania w pracy.
– Warto o to zadbać jeszcze przed wyjazdem i nie umawiać np. spotkania z kluczowym klientem na poniedziałek rano, czyli od razu po powrocie. Inaczej bardzo szybko stracimy dobre samopoczucie, które jest wynikiem urlopu, i zostaniemy przytłoczeni obowiązkami – wyjaśnia psycholożka.
Aby przedłużyć pourlopowy dobrostan, warto dzielić się wspomnieniami z wakacji, pokazać zdjęcia współpracownikom. To choćby na trochę podniesie nam nastrój.
Beata Igielska/PAP
Comment (0)