Norowirusy wywołują „jelitówkę”
Norowirusy to dość powszechnie występujące wirusy. Wywołują zatrucia pokarmowe zwane potocznie jelitówką czy chorobą brudnych rąk, błędnie - grypą żołądkową. Typowe objawy to: ból brzucha, biegunka i wymioty. Do zakażenia dochodzi bardzo łatwo m.in. drogą pokarmową. Choroba ma gwałtowny przebieg, może doprowadzić do szybkiego odwodnienia. Wtedy pacjent wymaga nawet hospitalizacji.
- Zatrucia pokarmowe związane są zazwyczaj z dużymi skupiskami ludzi i dlatego wzrost zachorowań najczęściej obserwujemy podczas wakacji w miejscowościach wypoczynkowych, w okolicach świąt oraz innych uroczystości w czasie, których ludzie zbierają się w większe grupy, co sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusów. Miejscami, które sprzyjają szerzeniu się zakażeń i gdzie najczęściej do nich dochodzi są szkoły, szpitale, domy opieki społecznej – wyjaśnia prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-PZH-PIB.
Norowirus – szybko atakuje
Objawy zatrucia mogą pojawić się zazwyczaj w ciągu pierwszej lub drugiej doby od kontaktu z wirusem. To ból brzucha, wymioty i biegunka. Zazwyczaj przechodzą po jednym do trzech dni, czasem trwają dłużej i wymagają interwencji szpitalnej.
- Należy pamiętać, że wirusy są wydalane z organizmu jeszcze po ustąpieniu objawów choroby i osoby takie nadal stanowią źródło zakażenia – zaznacza w informacji zamieszczonej na stronie instytutu prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz.
Jak zakażamy się norowirusem?
Główny Inspektor Sanitarny przypomina, że drogami zakażenia są:
• bezpośredni lub pośredni kontakt z zakażoną osobą lub jej wydalinami (styczność z zanieczyszczoną powierzchnią lub przedmiotami np. toaletą, bielizną, meblami, znajdującymi się w otoczeniu chorego)
• spożycie żywności lub wody zanieczyszczonej norowirusami (droga pokarmowa)
• wdychanie cząstek wirusa unoszących się w powietrzu, powstałych np. z wymiocin osoby chorej.
Dla kogo norowirusy niebezpieczne?
Eksperci podkreślają, że norowirusy są groźne dla pewnej grupy pacjentów.
– Norowirusy są niebezpieczne dla małych dzieci, osób o obniżonej odporności i osób starszych, szczególnie gdy zatrucie nakłada się jeszcze na inne choroby współistniejące. Może dojść do gwałtownego odwodnienia organizmu. Dlatego czasem pacjent trafia do szpitala. Leczy się go objawowo. Nawadnia, podaje elektrolity – wyjaśnia prof. Anna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych, epidemiologii i zdrowia publicznego, zastępca ordynatora Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcyjnych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Dodaje, że zatrucia pokarmowe są dość powszechnie występującą dolegliwością. Dlatego tak istotne jest zachowanie zasad higieny osobistej - częste mycie rąk, jak również higieny przygotowywania posiłków, dezynfekcji miejsc .
Przy okazji prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz zwraca uwagę, że stosowanie w kontekście zakażeń pokarmowych określenia „grypa żołądkowa” nie jest uzasadnione. Dlaczego?
- Wiele mikroorganizmów może wywoływać zakażenia pokarmowe: bakterie, pasożyty, grzyby, a przede wszystkim wirusy: m.in. astrowirusy, adenowirusy, enterowirusy i oczywiście norowirusy. Należy jednak podkreślić, że przyczyną zakażeń pokarmowych nie są na pewno wirusy grypy – podsumowuje.
Klaudia Torchała/PAP
Comment (0)