Lunchtime facelift – “Dobre bo polskie”
Przyznam szczerze, że długo zastanawiałem się nad tym czy napisać ten artykuł. Początkowo chciałem go zatytułować „Z dalekiego kraju”, ale jako że tytuł już zajęty postanowiłem pozostać przy zasłyszanym z czyjejś reklamy. Ale wreszcie trzeba to zrobić i jakoś dołączyć do innych artykułów z tego cyklu. W ostatnim artykule napisałem, że każdy z nas jest taki młody jak silne są jego telomery, czyli struktury chroniące chromosomy i DNA w komórkach. Na jakość telomerów wpływa nasz tryb życia, zatrucie środowiska, promieniowanie słoneczne, jakość naszego odżywienia, używki i tym podobne. .Jeśli chodzi o ten wpływ na sprawy kosmetyczne możemy użyć pewnego porównania z zakresu hydrauliki. Utrata urody jest jak powolny wyciek z połączenia rur. Woda wycieka powoli, ale stale - w odróżnieniu od pęknięcia całej rury i wylewu wody. Przy tym pękniętą rurę zobaczymy, a wyciek „po kropelce” długo pozostaje niezauważony.
Minęło już trochę czasu od wyjazdu ze starego kraju. Jakoś ułożyliśmy sobie życie, ale czy tak naprawdę „wyjechaliśmy” z Polski. Dalej oglądamy polską telewizję, czytamy polską prasę, działamy, lub jesteśmy śmiertelnie obrażeni na polskie organizacje. Czasami kupujemy polskie ciuchy, „bo lepsze”. I nade wszystko, dalej jemy po polsku, przyprawiamy ”po naszemu” i według przepisów polskich. Nawet jak już ktoś zmieni sposób odżywiania, to i tak jest to swego rodzaju „pszenno-buraczany wegetarianizm” ze znanymi od dawna przepisami. My przechodziliśmy różne koleje losu, ale w Polsce też nie próżnowali, stworzono nowe leki i produkty. W naszym przypadku będziemy się interesować szczególnie tak zwanymi farmakosmetykami, czyli produktami, które z jednej strony będą działać jako kosmetyki, a z drugiej jako leki usuwać dolegliwości związane ze stanami zapalnymi skóry, włosów, paznokci, gruczołów potowych i łojowych. Dzięki ich stosowaniu możemy leczyć takie przypadłości jak egzemy, trądzik, grzybice i całe spektrum chorób skóry. W wielu wypadkach farmakosmetyki muszą być podawane w specjalny sposób. Zwykle do głębszych warstw skóry, przenikając barierę tworzoną przez naskórek czy to przy pomocy ładunku elektrycznego, ciśnienia tlenu czy wody. Dzięki temu możemy podawać koktajle wielowitaminowe, minerały czy kwas hialuronowy. Jak zauważyłem polskie farmakosmetyki działają bardziej skutecznie. Nie wiem czy to dlatego, że są robione z myślą o naszym metabolizmie wynikającym z naszej diety i naszych przypraw czy może jakość produktów naturalnych w Polsce jest mimo wszystko dużo wyższa niż analogicznych produktów na Zachodzie. Dzięki temu możemy wykonywać od początku do końca zabiegi certyfikowanymi produktami naturalnymi o sprawdzonym działaniu.
Czyli mimo ekspozycji na wiele „tutejszych” cudów, dla polskiej skóry najlepszy jest polski farmakosmetyk.
Dr. Andrzej Salaniuk N.D.
Lakeshore Natural Health Clinic
1153 Glenashton Drive, Oakville,ON
416-830-0626
www.Facebook.com/Lakeshore Natural Health Clinic
Serwisy pokryte przez większość ubezpieczeń/benefity.
Możliwość bezpośredniego rozliczania z kompaniami ubezpieczeniowymi.
Gift certificates available.
Comment (0)