PRZEBUDOWA DOMU A ZACHOWANIE JEGO ESTETYKI

Ekspert radzi - Maciek Maciek Czapliński

Wielu z nas marzy o tym, by dom był idealnie dopasowany do naszych potrzeb – przestronny, funkcjonalny, a jednocześnie estetyczny. Ważnym elementem jest tu oczywiście funkcjonalność. Bo potrzeby ludzi zmieniają się wraz z wiekiem czy też z wykonywanym zawodem.

Zupełnie różne potrzeby dotyczące przebudowy domu będzie mieć para emerytów, a inne mieszkańcy, którzy zamierzają otworzyć w domu salon fryzjerski czy jakiś specjalistyczny gabinet. Inne potrzeby wyrazi także para szczęśliwców, którym właśnie urodziły się trojaczki.
Tak naprawdę dobry architekt jest w stanie zrobić wszystko z przestrzenią, choć czasami trzeba będzie pójść na kompromis. I tu chyba nie muszę Państwu tłumaczyć, czym różni się wewnętrzna architektura domu przy rodzinie wieloosobowej, a dom przystosowany do prowadzenia w nim biznesu.

Natomiast często przy rozbudowie domu, szczególnie przy dodawaniu drugiego piętra, zapominamy o równowadze między tymi dwoma elementami. Zamiast myśleć o całym projekcie w kontekście całości, wielu inwestorów skupia się wyłącznie na „dodatkowych” pokojach, łazienkach czy innych pomieszczeniach, zapominając o tym, jak nowa część domu będzie współgrała z jego resztą. Niestety, skutkuje to efektami, które przypominają architektoniczne „klocki” – rozbudowane, ale pozbawione harmonii i estetyki.

Pamiętam, gdy jak mieszkałem w Monachium i pracowałem jako architekt, to każdy projekt musiał przejść przez szereg zatwierdzeń, a jednym z najważniejszych był zawsze „architekt krajobrazu”. To on dbał o to, by budynek idealnie pasował do otoczenia - zarówno pod względem wyglądu, jak i funkcjonalności. W Bawarii i wielu innych landach Niemiec (niemieckie landy to tak, jak nasze kanadyjskie prowincje) domy mają zbliżony charakter, co tworzy poczucie spójności w miastach i na wsi. Dodatkowo, architekci ściśle współpracowali z władzami lokalnymi, aby upewnić się, że nowe budynki szanują tradycję i estetykę regionu. Czyli zero możliwości postawienia na jednej ulicy domu typu "szlachecki dworek" i obok "stacji kosmicznej". Pamiętam, jak nasz projekt rozbudowy był poddawany ścisłej ocenie – wówczas cała dzielnica zyskała nowy, modernistyczny budynek, który wkomponował się w otoczenie, ale nie dominując nad nim. Choć czasami zdarzało się, że ludzie patrzyli na nasze projekty jak na coś z przyszłości. Kiedyś moja sąsiadka przechodząc ulicą, spojrzała na nasz nowy budynek i powiedziała: „A czy to nie jest zbyt… kosmiczne?” Odpowiedziałem że tak, owszem, lecimy trochę wyżej, ale na pewno nie będzie trzeba kosić trawy na dachu!

W Kanadzie natomiast, jak pewnie sami Państwo zauważają, sytuacja wygląda inaczej. Często spotykamy domy, które po rozbudowie przypominają potwora z filmu o Frankensteinie – zbudowane z różnych elementów, które wcale do siebie nie pasują. Kiedyś byłem na spotkaniu z klientem w Vancouver, który kupił dom, co - jak się okazało – był wynikiem już kilku nieudanych prób rozbudowy. Zamiast płaskiego dachu, jeden segment domu miał dach w kształcie… piramidy! O, starożytni Egipcjanie! Mój kolega architekt powiedział wtedy, że to idealny przykład, jak nie należy budować domu. Odpowiedziałem, że gdyby w środku trzymali jeszcze mumie, mogliby nawet zrobić z tego dochodowe muzeum! To oczywiście tylko jeden z wielu przykładów, gdzie różnorodność budowlana prowadzi do nieoczekiwanych, a czasem do komicznych wręcz (w znaczeniu negatywnym) rezultatów.
Co więcej, kwestia funkcji w takich rozbudowach jest równie ważna. Pewnego dnia spotkałem się z klientem, który zdecydował się na rozbudowę swojego domu. Zamiast zatrudnić doświadczonego architekta, skorzystał z pomocy kreślarzy, którzy nie mieli wystarczającej wiedzy o projektowaniu funkcjonalnym. Podczas rozmowy okazało się, że nie uwzględnili oni jednej z podstawowych zasad – zachowania odpowiedniej wysokości parteru, pozostawiając ją na poziomie zaledwie 8 stóp. W efekcie ktoś zapytał mnie: „Dlaczego to wygląda tak, jakby ktoś próbował zbudować dom dla filmu "Między nami jaskiniowcami"? Odpowiedziałem, że w sumie można było zrobić z tego fantastyczną salę zabaw - dzieciaki szalałyby tam bez opamiętania. Tylko czy o to chodziło właścicielowi nieruchomości?
I najważniejsza sprawa: pomimo wszelkich trudności czy niespodzianek, rozbudowa domu, szczególnie dodanie piętra, to świetna okazja, by połączyć funkcję z estetyką. Gdy tylko jest przeprowadzona z odpowiednim projektem i dbałością o szczegóły, efekty mogą być niesamowite. Przykład? Kilka lat temu pracowałem nad projektem w Toronto, gdzie projektantka dodała do istniejącego domu piętro. Zamiast tylko „dorzucić” dodatkowe pokoje, stworzono tam przestronny, funkcjonalny apartament, który świetnie komponował się z resztą budynku, zachowując jego pierwotną estetykę. Projekt ten stał się inspiracją dla wielu mieszkańców w okolicy, którzy postanowili wykorzystać podobne rozwiązania. Co ciekawe, jeden z sąsiadów po zakończeniu budowy powiedział: „Teraz to ja czuję się jak w hotelu, ale bez recepcji!”

I o to chodzi w dobrym projekcie: by każdy z mieszkańców miał do dyspozycji swoją własną, prywatną przestrzeń, ale jednocześnie by w domu było miejsce wspólne - dla całej rodziny, czasami wielopokoleniowej, które gwarantuje rodzinny wypoczynek i gdzie każdy czuje się tam współwłaścicielem domu. Czyli elegancki, kameralny hotel, w którym duże i wygodne lobby łączy wszystkich mieszkańców.
A tu podpowiadam kilka kluczowych zasad, by przy rozbudowie domu nie zapomnieć o estetyce budynku czy wnętrz:

1) Zadbajmy o spójną bryłę budynku – nowa kondygnacja powinna naturalnie wynikać z istniejącej, a nie wyglądać jak przypadkowo dodana "skrzynka".
2) Zachowajmy proporcje – wysokość i szerokość nowej części muszą odpowiadać oryginalnej bryle, by dom nie wyglądał na przyciężki lub „czubaty”.
3) Dopasujmy materiały i detale – użycie podobnego dachu, okien, okapów czy obróbek blacharskich pomoże stworzyć harmonijną całość.
4) Unikajmy asymetrii bez powodu – przesunięte okna, różna szerokość ścian czy niesymetryczne zwieńczenia potrafią zburzyć wizualny odbiór całego budynku.
5) Szanujmy charakter otoczenia – warto spojrzeć, jak wygląda sąsiedztwo i zadbać, by projekt nie „krzyczał” innością.
6) Dodając drugie piętro, zachowajmy istniejący kształt dachu, aby nowa część budynku nie wyróżniała się nadmiernie.
7) Nowe elementy konstrukcyjne, takie jak schody zewnętrzne czy daszki, powinny stylistycznie pasować do reszty budynku.
8) Podczas rozbudowy, warto używać tych samych materiałów na podłogę, jak drewno czy gres, aby pomieszczenia wyglądały na spójne.
9) Przy nadbudowie dobrze jest kontynuować linie gzymsów i obramowań okiennych, by uniknąć wrażenia „doczepionej” części.
10) Materiały elewacyjne warto dobierać tak, by odpowiadały lub nawiązywały do tych już użytych – np. ten sam rodzaj cegły, tynku czy drewna
11) Kolorystyka nowej części budynku powinna harmonizować z istniejącą – nawet jeśli jest nowoczesna, może subtelnie nawiązywać do pierwotnej bryły.
12) Wysokość kondygnacji i rozmieszczenie otworów okiennych należy dostosować do istniejącej struktury, by nie zaburzyć proporcji budynku.
13) Dobrze zaprojektowana rozbudowa powinna wyglądać tak, jakby była częścią oryginalnego projektu, a nie późniejszym dodatkiem.
14) Elementy wykończeniowe, takie jak parapety, rynny czy obróbki blacharskie, powinny być spójne stylistycznie na całej elewacji.
15) Całość bryły budynku po rozbudowie powinna zachować równowagę i proporcje, by nie dominować nad działką i sąsiednimi domami.

Zanim zdecydujemy się na rozbudowę, warto poszukać inspiracji na YouTube czy Instagramie. Można tam znaleźć naprawdę ciekawe pomysły, które rozbudzą wyobraźnię i pomogą zaplanować rozbudowę, nie tylko w kontekście przestronności, ale także estetyki. Dobre projekty mogą wydawać się droższe na początku, ale często okazuje się, że koszt budowy dobrego i złego projektu jest podobny. A efekt końcowy, który przynosi satysfakcję z posiadania pięknego, funkcjonalnego domu, jest bezcenny. Przecież każdy z nas zasługuje na to, by czuć się w swoim domu jak na wymarzonych wakacjach, prawda? I chociaż czasami trzeba pobiegać ze szczotką czy mopem, to zawsze będzie to nasz prywatny, wymarzony hotelik.

Ponieważ zarówno ja jak i Agnieszka posiadamy dyplomy architektów z prestiżowej Politechniki Wrocławskiej, z chęcią przygotujemy dla Państwa projekt rozbudowy czy przebudowy domu. Zwykle wychodzą nam z takich wspólnych działań fantastyczne projekty.
Pozdrawiam,
Maciek Czapliński
905 278 0007

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: