Lekarze zajmujący się zabójstwem JFK przerywają milczenie

Teorie spiskowe
Wielu lekarzy uczestniczących w akcji reanimacji prezydenta Johna F. Kennedy’ego wyraziło wątpliwości co do oficjalnych narracji.
Jak wynika z nowego filmu dokumentalnego zawierającego wywiady przeprowadzone w 2013 roku, kilku lekarzy, którzy przebywali na izbie przyjęć w szpitalu dokąd skierowano, w 1963 r. postrzelonego prezydenta Johna F. Kennedy'ego, wyraziło poważne wątpliwości co do oficjalnej narracji, która głosi, że za zamach odpowiedzialny był samotny bandyta.
Federalna Komisja Warrena ustaliła, że dwa strzały oddane przez samotnego bandytę Lee Harveya Oswalda, który znajdował się na szóstym piętrze magazynu podręczników szkolnych w Dallas, trafiły prezydenta Kennedy'ego od tyłu, gdy podróżował konwojem po mieście. Jedna z kul wbiła się w górną część pleców i wyszła w pobliżu krtani, natomiast druga kula trafiła w prawą stronę głowy i wyszła przez czoło.
Były prezydent oddychał, gdy trafił do szpitala Parkland, a pół godziny później stwierdzono jego zgon. Jednak to, co siedmiu lekarzy stwierdziło w niedawnym materiale filmowym, podważa twierdzenia komisji na temat tego zdarzenia.
Jacquelynn Lueth, producentka wykonawcza filmu „JFK: Co widzieli lekarze”, przeprowadziła na potrzeby filmu dokumental- nego wywiady z siedmioma lekarzami z Parkland. W zeszłym tygodniu napisała dla CBS News, że „wspomnienia lekarzy były dokładne i jasne, jak gdyby ubiegłe dziesięciolecia rozpłynęły się w powietrzu”.
„Każdy z nich mocno zareagował, gdy na ekranie wyświetliły się zdjęcia z sekcji zwłok” – napisała pani Lueth. „Nie zgadzali się we wszystkim, ale stało się oczywiste, że sposób, w jaki prezydent wyglądał w Parkland, nie zgadzał się ze zdjęciami z sekcji zwłok wykonanymi w Bethesdzie jeszcze przed rozpoczęciem oficjalnej sekcji zwłok”.
Dodała, że lekarze z Parkland „nie mieli żadnego innego planu niż próba uratowania życia prezydenta”, ale zastrzegli, że ci, którzy byli świadkami rany na szyi prezydenta, „wierzyli, że to rana wlotowa”, co podważa ustalenia Komisji Warrena. „Kilku z nich widziało ogromną dziurę z tyłu głowy JFK” – powiedziała.
Ostrzeżenie, aby zachować ciszę
W jednym z fragmentów filmu dokumentalnego kilku lekarzy przypomniało sobie słowa doktora Malcolma Perry’ego, chirurga opiekującego się prezydentem Kennedym. Zajmował się także zwłokami Oswalda.
„Tak więc na konferencji prasowej dr Perry opisując ranę [gardła] powiedział, że według niego wygląda ona na ranę wlotową” – powiedział dr Robert McClelland w nagraniu wideo pobranym z filmu dokumentalnego, opublikowanego w tym miesiącu.
„Myśleliśmy więc, że były dwie rany. To musiała być rana wlotowa i wylotowa. Tylko w ten sposób mogliśmy to połączyć. Dlatego pomyślałem, że to rana wlotowa” – powiedział dr Ronald Jones, inny lekarz z Parkland.
Później dr McClelland wspominał, że po konferencji prasowej z doktorem Perrym na temat zabójstwa JFK zauważył coś niezwykłego. „Kiedy [dr. Perry] wyszedł z pokoju, podszedł do niego ktoś, kto według doktora Perry'ego mógł być pracownikiem Secret Service, i powiedział doktorowi Perry'emu: „Nie wolno ci nigdy, przenigdy więcej mówić, że to była rana wlotowa, jeśli wiesz, co jest dla ciebie dobre,'" powiedział.
Z materiału filmowego opublikowanego przez Daily Mail wynika, że dr McClelland, który zmarł w 2019 r. w wieku 89 lat, stwierdził, że według niego „najprawdopodobniej miał miejsce spisek, tj. strzelał więcej niż jeden strzelec”.
Doktor Jones stwierdził, że „z perspektywy czasu”, jeśli Oswald „przebywał w magazynie na szóstym piętrze, to jak prezydent mógł zostać wtedy postrzelony od przodu? Czy zatem napastników było więcej niż jeden?”
Inny lekarz, Joe Goldstrich, który w chwili zamachu był studentem medycyny, zapytał: „Jak strzał z tyłu mógł oderwać skórę głowy od przodu i tyłu?
Oprócz Komisji Warrena, powołanej przez byłego prezydenta Lyndona B. Johnsona, CIA również od dawna utrzymuje, że jedynym sprawcą był Oswald, który został postrzelony zaledwie kilka dni później.
Inne roszczenia
Doniesienia te pojawiły się, gdy były agent amerykańskich tajnych służb po raz pierwszy od 60 lat ujawnił publicznie i zdawał się obalać teorię „magicznej kuli”.
Paul Landis, 88-letni były agent, znajdował się zaledwie kilka stóp od prezydenta Kennedy'ego, gdy został postrzelony. Został przydzielony do ochrony Jackie Kennedy, byłej pierwszej damy.
W wywiadzie dla The New York Times opublikowanym 9 września Landis przypomniał sobie, jak biegł za limuzyną prezydenta Kennedy'ego, słyszał liczne strzały przy Dealey Plaza w Dallas i widział, jak prezydent rusza do przodu po tym, jak został postrzelony w głowę. Landis pamięta, że po zabójstwie Landis wziął kulę w niemal idealnym stanie z tylnego siedzenia limuzyny prezydenta Kennedy’ego, niedaleko miejsca, w którym siedział prezydent.
Następnie były agent przprzywiózł ze sobą kulę do szpitala, gdzie zabrano prezydenta Kennedy'ego i położono na stole w celu zbadania. Powiedział, że według niego ktoś mógł włożyć kulę do kieszeni – czego nie opisał szczegółowo w raporcie – jako pamiątkę.
Landis zasugerował, że śledczy podejrzewali, że „magiczna kula” trafiła byłego prezydenta, ponieważ kula, którą odkrył Landis, została później znaleziona na noszach , którymi transportowano prezydenta Kennedy’ego. Dopiero w wywiadzie dla „New York Timesa” Landis potwierdził, że to on znalazł kulę i ją tam umieścił.
Dopiero w 2014 roku zdał sobie sprawę, że miejsce odzyskania kuli, które podał, różni się od tego, które podano w Komisji Warrena, powiedział placówce. Następnie skontaktował się z kilkoma urzędnikami amerykańskimi, ale spotkał się ze sceptycyzmem.
W tym samym roku były kolega z Secret Service, Clint Hill, ostrzegł Landisa, że nie powinien wypowiadać się na temat tego, co zobaczył tamtego dnia. Jeśli tak się stanie, może to mieć „wiele konsekwencji” dla Landisa, jak powiedział Hill.
Jack Phillips
Jack Phillips to reporter najświeższych wiadomości z 15-letnim doświadczeniem, który zaczynał jako lokalny reporter z Nowego Jorku. Jack urodził się i wychował w pobliżu Modesto w Central Valley w Kalifornii. Śledź go na X: https://twitter.com/jackphillips5
Comment (0)