Przegrywamy na rynku inwestycyjnym

Ten czynnik zaważy więcej niż cała wojna celna

W ubiegłym tygodniu, kiedy Irving Paper z Nowego Brunszwiku ogłosiło zamknięcie połowy swoich operacji w prowincji, Apple ogłosiło inwestycję w wysokości 500 miliardów dolarów w Stanach Zjednoczonych.

Oświadczenie Apple nastąpiło tuż po tym, jak Arabia Saudyjska zobowiązała się do zainwestowania 600 miliardów dolarów w Stanach Zjednoczonych w styczniu, a pewien biznesmen z Emiratów zobowiązał się do zainwestowania 20 miliardów dolarów w budowę centrów danych w tym kraju wcześniej w tym samym miesiącu.

W międzyczasie spółka zależna Irving, Tissue, której oddział Paper powołał się na rosnące koszty energii w celu ograniczenia działalności w Kanadzie, ogłosiła pod koniec listopada ekspansję swoich operacji w Macon w stanie Georgia o wartości 600 milionów dolarów.

Podczas gdy groźba wprowadzenia przez Donalda Trumpa ceł na kanadyjski eksport przyciąga większość uwagi, czy to w cyklu informacyjnym, czy w wyścigu o przywództwo liberałów, kwestią, która jest pomijana, jest to, w jaki sposób skupienie się prezydenta USA na obniżaniu podatków i regulacji oraz wykorzystywanie innych taktyk w celu przyciągnięcia biznesu wpływa na konkurencyjność Kanady w pozyskiwaniu inwestycji.

Naszym prawdziwym problemem w Kanadzie jest nasza antybiznesowa kultura”, mówi Philip Cross, były główny analityk ekonomiczny w Statistics Canada, a obecnie starszy pracownik naukowy w Macdonald-Laurier Institute.

Cross powiedział, że ponieważ taryfy będą również stanowić poważne obciążenie dla amerykańskich konsumentów, prawdopodobieństwo, że Stany Zjednoczone utrzymają wysokie cła na wszystkie kanadyjskie produkty eksportowe przez dłuższy okres czasu, jest niskie.

Poza cłami [Trump] robi wiele innych rzeczy, takich jak obniżanie podatków korporacyjnych i regulacji oraz wszystkiego innego, co sprawia, że ​​Stany Zjednoczone są o wiele bardziej atrakcyjnym miejscem do prowadzenia działalności gospodarczej. To jest prawdziwe zagrożenie, a nie cła” - powiedział.
USA skupiają się na biznesie
Trump podpisał szereg dekretów wykonawczych w celu ograniczenia regulacji i zwiększenia produkcji energii od czasu swojej inauguracji 20 stycznia, a także powiedział, że planuje obniżyć podatki.

Stworzył panel Białego Domu skupiony na osiągnięciu „dominacji energetycznej”, jednocześnie mówiąc, że jego program „uwolni amerykańską energię”.

Badanie przeprowadzone przez The Conference Board opublikowane w zeszłym tygodniu wykazało, że optymizm wśród dy- rektorów generalnych w USA wzrósł w pierwszym kwartale tego roku w porównaniu z poprzednim, wzrastając o 9 punktów do 60, co oznacza, że ​​po raz pierwszy od początku 2022 r. indeks miał wartość „znacznie powyżej 50”.

Podczas spotkania Trumpa z japońskim premierem Shigeru Ishibą 7 lutego obaj przywódcy ogłosili wspólne przedsięwzięcie w celu realizacji projektu skroplonego gazu ziemnego (LNG) na Alasce.

Tymczasem, gdy pozbawiona energii Europa poszukuje nowych źródeł energii pośród konfliktów z Rosją, premier Justin Trudeau powiedział w 2022 r., że nie ma „biznesowego uzasadnienia” dla terminalu eksportowego LNG do Niemiec i że zamiast tego należy skupić się na „czystszych źródłach energii”.
„Trump zdecydowanie koncentruje się na energii”, powiedział w wywiadzie Ross McKitrick, profesor ekonomii na Uniwersytecie w Guelph. „Było to kluczowe dla jego podejścia w pierwszej administracji, ale jeszcze bardziej teraz, wraz z jego strumieniem dekretów wykonawczych. I zasygnalizował, że zamierza jeszcze bardziej obniżyć koszty energii w USA”.

Połączenie tych działań sprawia, że ​​Stany Zjednoczone są atrakcyjnym celem inwestycji, podczas gdy kanadyjskie środowisko regulacyjne i podatkowe ma odwrotny skutek, mówi.

„Nie przyciągamy inwestycji. Nawet nasze własne branże nie inwestują tutaj. Wszyscy wysyłają swoje dolary inwestycyjne gdzie indziej, szczególnie na południe od granicy”, powiedział McKitrick. Analiza Banku Kanady z marca ubiegłego roku wykazała, że ​​do 2022 r. produktywność Kanady spadła do 71 procent produktywności Stanów Zjednoczonych. McKitrick twierdzi, że różnica ta jeszcze bardziej się powiększyła.

Jeśli chodzi o bezpośrednie inwestycje zagraniczne, Kanada nadal znajduje się w czołówce krajów, dzięki wykształconej sile roboczej, praworządności, zasobom naturalnym i bliskości Stanów Zjednoczonych.

Jednak sytuacja może zacząć się zmieniać bardziej dramatycznie pod względem przyciągania inwestycji, zarówno zagranicznych, jak i krajowych, ponieważ Stany Zjednoczone stoją na krawędzi wprowadzenia nowego, przyjaznego biznesowi środowiska, podczas gdy Kanada jest ogarnięta niepewnością z powodu zagrożenia taryfami celnymi oraz wyższymi podatkami i regulacjami w porównaniu z południem granicy.

Indeks niepewności polityki gospodarczej prowadzony przez grupę profesorów ekonomii z siedzibą w USA pokazuje, że niepewność w Kanadzie jest poza skalą. Podczas gdy średni indeks w Kanadzie od 1985 r. wynosił 158, wzrósł z około 200 na początku 2024 r. do 655 w grudniu tego samego roku i obecnie wynosi 868, czyli około dwa razy więcej niż obecny globalny indeks wynoszący 460.

Ten poziom niepewności jest „absolutnie bezprecedensowy” — powiedział Steve Ambler, emerytowany profesor ekonomii na Uniwersytecie Quebecu w Montrealu.
„Oczywiście oznacza to, że klimat inwestycyjny dla niemal każdego rodzaju inwestycji biznesowej, o jakiej pomyślisz, jest po prostu przerażająco zły” – powiedział Ambler.

Dla porównania, w Meksyku, który podlega tym samym zagrożeniom celnym co Kanada, indeks niepewności wzrósł z około 50 na początku 2024 r. do 152 w grudniu i obecnie wynosi 224. W Stanach Zjednoczonych indeks wzrósł z około 100 na początku 2024 r. do 219 w grudniu i obecnie wynosi 224.

Inwestycje w wydobycie ropy naftowej i gazu w Kanadzie rozpoczęły trend spadkowy od czasu spadku cen ropy naftowej pod koniec 2014 r. I chociaż inwestycje zaczęły rosnąć od 2020 r., gdy ceny zaczęły się odradzać, pozostają znacznie poniżej rekordowych poziomów z 2014 r. Analiza przeprowadzona przez Fraser Institute wskazuje, że inwestycje w tym sektorze spadły z 76 miliardów dolarów w 2014 r. do 35 miliardów dolarów w 2023 r.

Badanie stwierdza, że ​​konkurencyjność Kanady w przyciąganiu inwestycji energetycznych jest negatywnie dotknięta przez „przepisy dotyczące ochrony środowiska, sporne roszczenia do gruntów, powielanie przepisów i niespójności, koszty przestrzegania przepisów i bariery w egzekwowaniu przepisów”. W ostatnich latach Kanada odnotowała anulowanie wielu dużych projektów energetycznych, a inwestorzy jako powód podali regulacje rządowe. Wśród nich znalazł się projekt rurociągu Energy East, który miałby przetransportować ropę z Alberty do wschodniej Kanady, oraz rurociąg Northern Gateway, który miał transportować ropę z Alberty do wybrzeża Kolumbii Brytyjskiej w celu eksportu na rynki azjatyckie.

Zamknięto również inne sektory, a także utracono miejsca pracy. W zeszłym miesiącu Amazon ogłosił, że zamknie wszystkie swoje zakłady w Quebecu, zwalniając tysiące pracowników. Związek zawodowy oskarżył, że zamknięcie jest spowodowane naciskami na związki zawodowe w prowincji, czemu Amazon zaprzecza, twierdząc, że jest to związane z oszczędnościami kosztów.
Wpływ ceł
Niedawna analiza Banku Kanady mówi, że jeśli Stany Zjednoczone wprowadzą ogólne cła w wysokości 25 procent, a Kanada odwzajemni się tym samym, wzrost PKB Kanady spadnie o -2,5 procent w pierwszym roku, a następnie o kolejne -1,5 procent w drugim roku, zanim odbuduje się dopiero w trzecim roku.

Wpływ na gospodarkę Kanady byłby ogromny, ale McKitrick odrzuca komentarze, takie jak te wygłoszone przez kandydatów na lidera partii liberalnej, Marka Carneya i Chrystię Freeland, że „wojna gospodarcza” Trumpa jest największym zagrożeniem dla Kanady od czasów II wojny światowej.

Kanada miała kilka recesji w drugiej połowie XX wieku i w obecnym stuleciu. Była również uwikłana w zimnowojenną konfrontację Zachodu z uzbrojonym w broń nuklearną Związkiem Radzieckim, miała dwa referenda w sprawie niepodległości Quebecu, była świadkiem działań terrorystycznych FLQ w latach 60. i 70., a ostatnio przeszła przedłużone blokady działalności gospodarczej w latach COVID-19.

„Kiedyś byliśmy krajem o wysokich cłach i tak było do 1988 roku, kiedy zawarliśmy umowę o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi” — powiedział McKitrick, odnosząc się do poprzednika NAFTA, umowy o wolnym handlu między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi, która została podpisana w 1988 roku i weszła w życie w 1989 roku.

Mówi, że były inne kryzysy gospodarcze, które miały większy wpływ na Kanadyjczyków niż cła Trumpa.

„Recesja na początku lat 90., kiedy stopy procentowe wzrosły do ​​10 procent, była o wiele gorszym szokiem” — powiedział.

„Cios taryf zostanie częściowo złagodzony przez deprecjację naszej waluty” — dodał. Jeśli dolar kanadyjski spadnie, ceny kanadyjskie spadną dla amerykańskich importerów, łagodząc część wpływu na kanadyjski sektor eksportowy.

Nie jest jednak pewne, że Trump wprowadzi ogólne cła na towary kanadyjskie.
Jego pierwsza fala ceł, ustalona na 25 procent na wszystkie towary z wyjątkiem kanadyjskich produktów energetycznych, które zostały ustalone na 10 procent, miała na celu wywołanie działań ze strony Kanady i Meksyku w celu zatrzymania przepływu fentanylu i nielegalnej imigracji przez ich granice. Cła są obecnie wstrzymane do początku marca, a Trump powiedział, że chce ocenić, czy oba kraje podjęły odpowiednie działania w zakresie bezpieczeństwa granic.
Oddzielnie ustalił 25-procentowe taryfy na cały import aluminium i stali, w tym z Kanady, które mają wejść w życie na początku marca.
Trump nakazał również swoim urzędnikom przegląd istniejących umów handlowych, a dalsze wzajemne taryfy mogą wyniknąć z tego przeglądu, który ma nastąpić do kwietnia, jeśli urzędnicy znajdą jakiekolwiek porozumienia, które są obecnie niekorzystne dla Stanów Zjednoczonych.

Podczas omawiania perspektywy nałożenia taryf związanych z handlem na Kanadę, Trump różnie wspominał o deficycie handlowym, jaki jego kraj ma z Kanadą, który, jak powiedział, wynosi od 100 do 250 miliardów.

Biuro Analiz Ekonomicznych USA twierdzi, że Stany Zjednoczone miały deficyt w wysokości 67,9 miliarda dolarów w handlu towarami z Kanadą w 2023 roku. Kanadyjscy przywódcy, w tym premier Alberty Danielle Smith, wskazują, że deficyt wynika z faktu, że Stany Zjednoczone kupują kanadyjską ropę po obniżonej cenie, a po wyłączeniu ropy i gazu Stany Zjednoczone w rzeczywistości cieszą się nadwyżką w handlu z Kanadą.

I chociaż Trump przy różnych okazjach mówił, że jego kraj nie potrzebuje żadnych produktów z Kanady, 25 lutego powiedział, że chce ożywić rurociąg Keystone XL, projekt transportu ropy naftowej z Kanady do Stanów Zjednoczonych, który został anulowany przez administrację Bidena.

„[Cła] będą miały wpływ inflacyjny, a Trump oczywiście obiecał zahamować inflację w USA, więc jeśli inflacja z tego powodu gwałtownie wzrośnie, może zacząć się dwa razy zastanawiać”, powiedział Ambler. „I będzie to miało również wpływ na wzrost gospodarczy w USA”. Niektóre z kwestii, które prawdopodobnie będą punktami nacisku, gdy Stany Zjednoczone dokonają przeglądu istniejących praktyk handlowych z Kanadą, obejmują zarządzanie dostawami i kanadyjski podatek od sprzedaży cyfrowej od gigantów streamingu, takich jak Netflix. McKitrick mówi, że Kanada może również utknąć z taryfami na aluminium i stal, ponieważ Trump prawdopodobnie chce odwdzięczyć się pracownikom hut stali w Pensylwanii za ich poparcie w wyborach, a także wdrożyć swoją szerszą wizję przywrócenia ciężkiego przemysłu do Ameryki.

Mówi, że Kanada może skupić się na uzyskaniu ulgi celnej, gdy nadejdzie czas renegocjacji Umowy Stany Zjednoczone-Mek- syk-Kanada (USMCA), którą Trump powiedział, że zamierza ponownie rozważyć.

„To zawsze był jego styl negocjacyjny, pozostawianie ludzi w niepewności do ostatniej chwili” — powiedział McKitrick.
Budowanie dobrobytu
Niezależnie od sprzecznych komunikatów Trumpa i stopnia, w jakim jego rozmowy o taryfach mogą być częścią taktyki negocjacyjnej, groźba taryf prawdopodobnie nie zniknie dla Kanady, ponieważ każdy kraj ma prawo decydować, jak będzie obchodzić się z cłami i taryfami na własnych granicach.

Jak więc Kanada może podążać ścieżką dobrobytu pośród perspektywy taryf?
„Jeśli jest jakaś pozytywna strona, to może to być to, że w końcu moglibyśmy poważnie podejść do zniesienia barier handlowych między prowincjami” — mówi Ambler.

Analiza przeprowadzona przez Deloitte Canada na podstawie ustaleń Międzynarodowego Funduszu Walutowego mówi, że Kanada mogłaby zwiększyć PKB o 3,8 procent, gdyby zniesiono bariery handlowe między prowincjami.
Kanada powinna również budować rurociągi międzykrajowe, aby otworzyć więcej rynków dla swoich zasobów ropy naftowej i gazu, mówi Ambler.

Cross mówi, że Kanada powinna naprawić swoją „antybiznesową kulturę” i zmniejszyć podatki i regulacje, w tym usunąć opłaty za emisję dwutlenku węgla, zwłaszcza że Kanada nie jest głównym globalnym emitentem gazów cieplarnianych w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami.

„Zawsze zgadzałem się z [byłym premierem] Stephenem Harperem, że powinniśmy po prostu przyjąć tę samą politykę, którą przyjmują Stany Zjednoczone w zakresie ochrony środowiska i regulacji, ponieważ w przeciwnym razie postawimy nasz biznes w niekorzystnej sytuacji konkurencyjnej” — powiedział Cross. Rząd Harpera skupił się na harmonizacji norm emisji ze Stanami Zjednoczonymi.

Mckitrick mówi, że usunięcie obciążeń regulacyjnych i podatkowych jest szczególnie ważne dla sektorów, na które taryfy USA miałyby większy wpływ.
„Powinniśmy zastanowić się, jaką ulgę możemy udzielić tym sektorom, aby nadal mogły pozostać konkurencyjne na rynku amerykańskim” — powiedział.

Omid Ghoreishi  

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: