Co nam mówią wyniki wyborów?
Ale się porobiło
O frekwencji młodych, przyszłości duopolu PiS, -antyPiS i szansach Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze mówi prof. Jacek Raciborski, z Wydziału Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Te dane, te procenty krążą od wielu, wielu godzin, więc myślę, że wszyscy dobrze je znamy, ale powtórzę tylko krótko.
Rafał Trzaskowski wygrywa pierwszą turę wyborów. Przechodzi do drugiej z wynikiem 31.36%.
Karol Nawrocki z wynikiem 29.54% również przechodzi do drugiej tury.
Dalej są kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen z blisko 15% poparciem, Grzegorz Braun ponad 6% poparciem, Szymon Hołownia z niespełna pięcio procentowym poparciem, 4.86?rian Zandberg i 4.23% Magdalena Biejat.
Wczoraj wieczorem zwróciliśmy uwagę na Grzegorza Brauna i jego wynik 6.34%. To już czas, byśmy powiedzieli sobie głośno, że ksenofobia, antyukraińskość, antysemityzm to wcale nie jest w Polsce margines.
Bez przesady, to jest jednak margines, chciałbym tak powiedzieć, bo chciałbym być optymistą. Te postawy rozszerzają się jednak, bo znalazły przedstawiciela i zostały publicznie wyartykułowane. Więc to jest jakieś tam niepokojące zjawisko, ale obraz całości nie jest taki pesymistyczny jak to wielu komentatorów podkreśla.
Te wyniki odzwierciedliły zasadniczy podział na PiS, antypis i decydowały identyfikacje partyjne. To bardzo dobrze widać w wynikach i Trzaskowskiego, i Nawrockiego. Te zaburzenia wprowadził w jakiś tam sposób Brown, ale to nie są duże zaburzenia, poza tym one nie są wcale zaskoczeniem.
Prognoza CBOS z 15 maja - warto przytoczyć, bo to bardzo ciekawe. Skądinąd świadczy o socjologach i moich młodszych kolegach, którzy zajmują się już sporządzaniem tych sondaży i prognoz.
Otóż 15 maja CBOS prognozował:
Rafał Trzaskowski 32.7.
Karol Nawrocki 27,5.
Sławomir Mentzen 13.7.
Szymon Hołownia 6.2.
Adrian Zandberg 5.7.
Magdalena Bijat 4.9.
Grzegorz Braun 4.4.
Więc jednak już zauważono to tak, nie widzę w tych wynikach zmian dynamiki w polskiej polityce. Wynik Mentzena też nie jest tutaj zaskoczeniem.
Może pewnym zaskoczeniem dla mnie jest bardzo wysoka frekwencja młodych. Ona zaczęła się już wprawdzie w 20. roku w wyborach prezydenckich, ale to było nadal ciut mniej niż następna kohorta, czyli 30.39%. A teraz to jest prawie rekordowa frekwencja w tej w tej grupie.
Ci młodzi głosują w pierwszej kolejności na Sławomira Mentzena, w drugiej na Adriana Zandberga. I znów może postawię tezę, która jest być może zbyt daleko idącym wnioskiem na podstawie jednego głosowania. I to dość specyficznego, jakim są wybory prezydenckie, ale może po prostu duopol wygasa nam demograficznie?
W drugiej turze on się oczywiście odtworzy i ja widzę w tym wyniku wśród młodzieży pewną szansę właśnie dla Trzaskowskiego, bo po pierwsze znaczna część młodzieży poparła Zandberga, a on ideologicznie skłania się ku Trzaskowskiemu. Po drugie to wyborcy Mentzena nie są w 100% z definicji przypisani do obozu prawicy. Przypomnę, że wyborcy Bossaka w 20. roku w połowie prawie poparli w drugiej turze Trzaskowskiego - 52%, czyli nieco więcej poparło Dudę.
Tak więc ta niestabilność preferencji młodych, którzy są oryginalne w pierwszej turze rozłożeni na różnych kandydatów, w drugiej turze, muszą się jakoś ułożyć pomiędzy tymi 2 kandydatami.
Poza tym Trzaskowski odnotował ogromną poprawę w stosunku do 20. roku w grupie wyborców starszych i najstarszych, których jest znacznie więcej niż wyborców młodych. To jest kolejny element szansy na o ostateczny sukces w drugiej turze.
Szansę też widzą politycy Koalicji Obywatelskiej - tak odczytałem chociażby z wypowiedzi, które padały dzisiaj rano w powyborczym poranku radia tok fm. Szansę upatrują w potencjale mobilizacji wyborców. Pamiętamy, że ta mobilizacja w 2007 dała zwycięstwo nad PiS em. W 2023 również ta rekordowa frekwencja w wyborach parlamentarnych pozwoliła dzisiejszej koalicji, mimo tego, że PiS był na czele, jednak władzę przejąć. Skoro w pierwszej turze mieliśmy do czynienia z rekordową frekwencją nie tylko wśród młodych, ale w ogóle, to zastanawiam się, czy potencjał do tej mobilizacji jest.
Przypomnę, że w wyborach 23. było takich zmobilizowanych 74%.
Wybory prezydenckie w Polsce z reguły mają wyższą frekwencję niż wybory parlamentarne, więc myślę, że te emocje dopiero teraz wybuchną i należy spodziewać się co najmniej powtórzenia tamtego rekordu frekwencyjnego, tak więc jest jest wiele argumentów pozwalających zwolennikom Trzaskowskiego z pewnym optymizmem patrzeć jednak na drugą turę.
Poza tym pewne cechy charakteru, pewne cechy wizerunkowe kandydatów grają bardziej wrazistą rolę właśnie w drugiej turze, gdy są opozycyjni wobec siebie, gdy jest tylko dwóch, gdzie właśnie te partyjne tożsamości odgrywają taką wielką i decydującą rolę.







Comment (0)