Pięć najważniejszych sposobów, w jakie radykalne zmiany Trumpa wpłyną na szkolnictwo wyższe

Ale się porobiło


Podczas gdy wielu wpada w panikę z powodu zmian administracji Trumpa na froncie edukacji, te posunięcia wskazują na pewne trendy w szerszym kontekście, które moim zdaniem będą dobre dla przyszłości edukacji, zamiast przynosić pesymizm i zgubę, jak przewidują niektórzy analitycy.
Próba prezydenta Donalda Trumpa, aby zlikwidować Departament Edukacji rozporządzeniem wykonawczym, a także jego głębokie cięcia personelu i wielokrotne anulowanie umów zaniepokoiły wielu, ale wierzę, że te i inne zmiany przyniosą kilka pozytywnych skutków dla szkolnictwa wyższego w nadchodzących latach.
Nastąpią wielkie zakłócenia
Drugie radykalne zmiany administracji Trumpa oczywiście przyniosą zakłócenia w szkołach K-12 i szkolnictwie wyższym, ale w sposób, który był potrzebny od wielu lat. Obejmują one likwidację Departamentu Edukacji, likwidację planów umorzenia pożyczek studenckich, zakończenie programów różnorodności, równości i integracji (DEI) w szkolnictwie wyższym, uniemożliwienie akredytatorom wymagania standardów DEI, gruntowną przebudowę systemu akredytacji, utworzenie krajowego uniwersytetu online, stworzenie nowego systemu akredytacji, który broniłby amerykańskiej tradycji i zachodniej cywilizacji, a także opodatkowanie i karanie grzywnami dużych fundacji uniwersyteckich szkół, które nie będą przestrzegać. Byłyby to monumentalne zmiany.
Ale nie będą łatwe. Pozbycie się 45-letniego Departamentu Edukacji z 4000 pracowników i 80 miliardami dolarów budżetu uznaniowego wymagałoby aktu Kongresu, podobnie jak zakończenie obecnego systemu akredytacji. Te zmiany będą również kwestionowane w sądzie, jak już widzimy.
Odesłanie funkcji Departamentu Edukacji z powrotem do stanów byłoby skomplikowane i mogłoby nie przynieść rezultatów, jakich chce prezydent, zwłaszcza w stanach niebieskich, ale wierzę, że te zakłócenia przyniosą pewne pozytywne zmiany.
Kryzys zaufania będzie trwał
Wielu Amerykanów straciło wiarę w wartość dyplomu ukończenia studiów wyższych. Konsensus, że „studia wyższe są normalne” upada, ponieważ coraz więcej uczniów szkół średnich odrzuca je jako opcję.
To prawda, studia wyższe nie są dla każdego, a szkoły zawodowe i techniczne mogą być świetną opcją dla wielu osób. Niemniej jednak zaufanie do tego dawnego „podstawowego” amerykańskiego życia nadal spada. Wielu zastanawia się, czy studia wyższe są tego warte. Gallup co roku analizuje zaufanie do wykształcenia wyższego. W 2015 r. 57 procent Amerykanów miało „dużo” lub „dość dużo” zaufania do szkolnictwa wyższego. Dziś ma je tylko 36 procent.
Co spowodowało ten spadek zaufania? Odpowiedź leży w ocenie instytucji, które się rozwijają: konserwatywne i religijne uczelnie odnotowują wzrost, a nie upadek. Co je wyróżnia? Podczas gdy wielu w tej dziedzinie przymykało oko, radykalizacja i indoktrynacja studentów ideologiami rasowymi i płciowymi wzbudziły nieufność do szkolnictwa wyższego. Studenci dążą do wykształcenia, aby przygotować się do kariery, a mimo to wielu z nich jest wykluczanych i karanych za swoje przekonania ideologiczne, niezależnie od wyników w nauce i pracy. Dodajmy obawy dotyczące spadku wolności słowa, korupcji nauk humanistycznych, rozpieszczania studentów, pogardy dla zasług i pogardy dla naszego narodu i cywilizacji, a nie będzie zaskoczeniem, że istnieje takie niezadowolenie.
Wiele szkół uwierzyło w „antyformację” — nie zajmując się odpowiedzialnością społeczną i kulturową, która towarzyszy oczekiwaniom zawodowym. To, w połączeniu z brakiem szkoleń z podstawowych przedmiotów, sprawia, że ​​wielu absolwentów nie jest przygotowanych do rynku pracy i nie ma pojęcia o kulturze i cywilizacji, w której będą żyć. Wraz ze wzrostem kosztów wielu rodziców zastanawia się, czy studia są tego warte i dochodzi do wniosku, że nie.
Władze uczelni nie tylko odpowiadają za zajęcie się tymi obawami i odwrócenie ich, ale muszą również stać się apologetami tego, dlaczego studia mają znaczenie.
Malejąca liczba zapisów na studia w obliczu zmiany demograficznej
Liczba zapisów na studia spada od 2011 r. Krajowy wskaźnik urodzeń spada od 17 lat, gwałtownie spadając w okresie od 2007 do 2009 r. z powodu Wielkiej Recesji i nie poprawiając się od tego czasu. Tak zwany „klif” zaczyna się w 2026 r. Jest to 18-letni okres po tym kryzysie finansowym, kiedy szkoły zaczną odczuwać skutki mniejszych klas. Konkurencja między szkołami o mniejszą liczbę studentów wzrośnie. Uczelnie i uniwersytety również zwracają uwagę na niekonwencjonalne rynki studenckie (studenci zagraniczni, dorośli uczący się itp.), aby zrekompensować różnicę.
Bardziej konserwatywny kierunek
Wahadło zaczyna się odwracać w drugą stronę. Pojawia się opór wobec dyskryminacji Żydów i Azjatów na terenie kampusu. Obserwujemy rosnący sprzeciw wobec zmienionych przepisów dotyczących tytułu IX poprzedniej administracji, które otworzyły mężczyznom drzwi do udziału w kobiecych sportach i szatniach. Ta stylizowana nierówność w szkolnictwie wyższym (i korporacyjnej Ameryce) wydaje się tracić impet.
Departament Edukacji poprzedniej administracji wydał ponad 1 miliard dolarów na dotacje na promowanie DEI w zakresie zatrudniania, programowania i szkoleń w zakresie zdrowia psychicznego. Wspieranie DEI w szkołach amerykańskich było głównym priorytetem administracji Bidena. Teraz niektóre stany zakazują tego. Niedawne orzeczenia Sądu Najwyższego zakwestionują praktykę kwot opartych na rasie i płci. Podobnie jak konsumenci i akcjonariusze korporacyjni wzywają firmy do trzymania się biznesu generującego wartość i zaprzestania prób przebudowy społeczeństwa, zaczynamy widzieć niektóre z tych samych wezwań w szkolnictwie wyższym.
Jak wiele się zmieni? Jest za wcześnie, aby to stwierdzić. Wiele college'ów i uniwersytetów próbuje obejść stanowe zakazy DEI, a poparcie dla tej ideologii jest głębokie w większości wydziałów i biur administracyjnych college'ów.
Edukacja rezydencyjna utrzyma się, edukacja online będzie rosła
W świetle wszystkich tych trendów, wysokiej jakości college'e i uniwersytety rezydencyjne, które nie stały się ideologicznymi monokulturami, będą rosły, wraz z małymi prywatnymi szkołami religijnymi, które nie zostały zradykalizowane. W rzeczywistości są one poszukiwane. Jak dotąd wiele z nich sprzeciwiło się ogólnemu trendowi spadku liczby zapisów.
Spodziewaj się wzrostu edukacji online i hybrydowej dla dorosłych.
Te ścieżki edukacyjne będą atrakcyjne dla osób uczących się w sposób niestandardowy, dla tych, którzy żyją dłużej i wchodzą w drugą lub trzecią karierę, a także dla wielu młodszych studentów. Choć brakuje im niektórych korzyści edukacyjnych edukacji stacjonarnej, oferują one korzyści w postaci elastyczności i znacznie niższych kosztów ogólnych, które spodobają się zarówno uniwersytetom, jak i konsumentom.
To tylko kilka trendów, które ukształtują szkolnictwo wyższe pod rządami Trumpa. Pod tym wszystkim kryje się rzeczywistość, że chociaż krajobraz szkolnictwa wyższego zmieni się w nadchodzących latach, szkolnictwo wyższe nie zniknie. Edukacja podnosi ludzi na duchu, a jak powiedział Arystoteles: „Los imperiów zależy od edukacji młodzieży”.
Donald Sweeting
Autor
Dr Donald Sweeting (@DSweeting) pełni funkcję kanclerza Colorado Christian University (www.ccu.edu), który został uwzględniony w rankingu College Pulse Wall Street Journal po raz drugi z rzędu i nazwany jednym z najszybciej rozwijających się uniwersytetów w kraju po raz dziewiąty z rzędu.

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: