Ten strajk nie wszystkim się podoba

Słabe wsparcie dla pracowników finansówki
W dalszym ciągu trwa strajk pracowników federalnych w całym kraju, jednak - jak donosi “Toronto Sun” - zdają się oni być autentycznie zaskoczeni brakiem poparcia społecznego, a na- wet wrogim nastawieniem Kanadyjczyków.
Strajk rozpoczął się on w środę na tle płacowym po fiasku rozmów ich związku zawodowego (Public Service Alliance of Canada - PSAC) z rządem federalnym. Strajk dotyczy obecnie 1/3 z rzeszy nieomal 155 tysięcy pracowników na garnuszku rządowym, co odbije się na działalności agend federalnych i świadczonych przez nich usług. W strajk nie może brać udziału około 46 tys. tzw. pracownikow niezbędnych.
Wynagrodzenie przeciętnego pracownika federalnego wzrosło w ciągu ostatnich 3 lat do 125.300 dol. rocznie. Teraz domagają się oni nawet o 10% więcej rocznie przez następne trzy lata, a prawie trzech na czterech z nich nadal pracuje z domu, choć tylko mniej niż połowa urzędów i agencji federalnych osiągnęła założone cele wydajności.
Według Statistics Canada, jeden na sześciu Kanadyjczyków w sektorze prywatnym stracił pracę podczas pandemii. Wielu długotrwale pozostawało bez pracy. Tymczasem w sektorze publicznym nie dotyczyło to nikogo, zaś 90% wszystkich pracowników federalnych otrzymało co najmniej jedną podwyżkę wynagrodzenia podczas pandemii plus premie.
Mimo to ich związek zawodowy twierdzi, że są słabo wynagradzani, a stojący na pikietach pracownicy federalni dziwą się, że kierowcy przejeżdżających obok samochodów krzyczą do nich “go home” - relacjonuje “Toronto Sun”.
Według badań przeprowadzonych przez Fraser Institute, pracownicy rządowi (choćby ci, którzy właśnie podjęli strajk, domagając się wyższych zarobków), zarabiają więcej za podobną pracę niż przeciętny Kanadyjczyk spoza tego sektora. Mają też więcej dni wolnych, wcześniej przechodzą na emeryturę, a emerytury mają większe niż pracownicy sektora prywatnego. Pracownicy rządowi otrzymują średnio o 8,5% wyższe wynagrodzenie niż ci z sektora prywatnego oraz hojniejsze świadczenia.
Raport stwierdza, że pracownicy rządowi w całej Kanadzie (federalni, ale także prowincyjni i komunalni) – otrzymują średnio o 31,3% wyższe wynagrodzenie niż pracownicy pozarządowi i przechodzą na emeryturę średnio 2,4 roku wcześniej.
Szef związku PSAC Chris Aylward twierdzi, że nie można winić członków związku za rosnące koszty utrzymania.
Krytycy wskazują, że sektor prywatny jedzie na tym samym wózku, ale nie podróżuje pierwszą klasą razem z PSAC. Aylward ma rację, wskazując na chciwość, ale jeśli on i ponad 80% głosujących członków, którzy zatwierdzili strajk, chcą zobaczyć chciwość, powinni spojrzeć w lustro.
Ich totalna ochrona miejsc pracy i podwyżki w czasie pandemii, podczas gdy inni zbankrutowali; ich pensje są prawie dwukrotnie wyższe niż przeciętnego Kanadyjczyka; prawie dwa miesiące urlopu na łączonym urlopie wypoczynkowym, chorobowym i rodzinnym; oraz emerytura, która gwarantuje, że spędzą dziesięciolecia pod dobrą opieką po odejściu z pracy.







Comment (0)