Nie wszyscy poddają się polityce WHO

Trudeau oddaje suwerenność
W związku z głosowaniem w sprawie wspólnej polityki zdrowotnej i pandemii Światowej Organizacji Zdrowia, wycofał swe poparcie rząd Wielkiej Brytanii, a Republikanie w Stanach Zjednoczonych naciskają na Biały Dom, aby zrobił to samo.
Tymczasem w Kanadzie proces ten postępuje, bo Ottawa “uznała konieczność globalnego bezpieczeństwa zdrowotnego” – jak to określiła rzeczniczka Health Canada.
Z kolei Wielka Brytania zapowiedziała, że nie podpisze porozumienia pandemicznego Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i może przystąpić do traktatu tylko wtedy, gdy WHO będzie szanować jej suwerenność narodową. Londyn zapowiedział, że w żadnym wypadku nie pozwoli, aby WHO miała władzę do narzucania blokad. Kanada nie ma z tym problemu.
Konserwatywna posłanka, dr prawa Leslyn Lewis w piśmie do ministra zdrowia Marka Hollanda alarmuje, że niepokój budzi to, że różne państwa zgłosiły ponad 300 propozycji poprawek do porozumienia pandemicznego, a niektóre z nich znacznie zwiększają uprawnienia WHO w sytuacjach nadzwyczajnych. Według niej, suwerenność Kanady w zakresie opieki zdrowotnej musiałaby ustępować WHO w razie globalnego zagrożenia zdrowia publicznego.
Leslyn Lewis twierdzi, że takie zwiększenie władzy jest niepokojące, biorąc pod uwagę brak reakcji WHO na poziomie globalnym na pandemię Covid-19, w połączeniu z zawieszeniem podstawowych swobód obywatelskich w Kanadzie.
Lewis Lewis to jedna z niewielu polityków przeciwnych przyjęciu instrumentów pandemicznych WHO w Kanadzie.
Na poziomie prowincji premier Alberty Danielle Smith wskazała, że zgodnie z Konstytucją to prowincje i terytoria są odpowiedzialne za zarządzanie opieką zdrowotną.
„W związku z tym rząd federalny nie może przejąć władzy mojej prowincji nad systemem opieki zdrowotnej, a Alberta nie ma obowiązku wypełniania międzynarodowych zobowiązań rządu federalnego” – stwierdziła premier Smith w oświadczeniu dla „Epoch Times”.







Comment (0)