Chcemy być traktowani serio

John Robson

Nowy raport Agencji Zdrowia Publicznego Kanady mówi, że niekończąca się obraźliwa propaganda rządowa i przymus prawny dotyczący szczepień sprawiły, że ludzie mniej im ufają. Mam na myśli szczepienia, ale podejrzewam również, że rząd. Jakie może być rozwiązanie?
„Badanie zasięgu szczepień dzieci wśród kluczowych populacji” wykazało, że połowa rodziców ma wątpliwości co do bezpieczeństwa, a całkiem sporo co do skuteczności, dowiadujemy się z Blacklock’s Reporter. Jako badanie kanadyjskiego rządu, skupiło się ono na „kluczowych populacjach”, takich jak „rodzice 2SLGBTQI+ i mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami (MSM)”, ale obejmowało też, jak to się mówi, nudne inne, „rodzice z ogólnej populacji”. Ale nie musimy być długo zatrzymywani przez politykę tożsamości. Najważniejsze jest to, że zastraszający, ignorancki sposób, w jaki państwo zmuszało nas wszystkich do szczepień i starało się stłumić sprzeciw, zasiał nieufność z jakiegoś nieprze- widzianego powodu, powodując zarówno szkody medyczne, jak i społeczne. Źle jest, że ludzie pomijają szczepionki, którym powinni zaufać, a jeszcze gorzej, że wycofują się w paranoiczną izolację z powodu władz, którym nie powinni.
Sam zostałem nazwany antyszczepionkowcem za wzbudzanie wątpliwości, co było charakterystycznie obrzydliwe i tępe, biorąc pod uwagę moją osobistą historię szczepień. Rzeczywiście, chociaż zwykle pomijam szczepionki przeciw grypie, pozwólcie mi przyz- nać, że właśnie odkryłem, z powodu niedawnej podróży, że miałem trochę za duże zaufanie do szczepionek.
Nie chodzi o ogólną skuteczność. Ale ponieważ zostałem zaszczepiony w odległej młodości przeciwko okropnościom od polio i duru brzusznego po Hib i krztusiec, naiwnie założyłem, że jestem trwale zabezpieczony. W debatach na temat COVID-19 cytowałem nawet dożywotnią skuteczność jako dobry test oddzielający prawdziwe szczepionki od fałszywych.
Nieprawda. Będąc jednym z tych frajerów, którzy sprawdzają swoje założenia, dowiedziałem się, że one rzeczywiście zanikają, niektóre szybciej niż inne. Na przykład zarówno dur brzuszny, jak i zapalenie opon mózgowych najwyraźniej muszą zostać powtórzone co trzy lata.  
Oznacza to, że duża część ochrony, z której korzystamy, pochodzi z kruchej odporności stadnej. Ponieważ nikt obecnie ich nie ma z powodu powszechnych szczepień w dzieciństwie, nikt ich nie zaraża, gdy jego odporność po cichu zanika. Chyba że pójdą w niebezpieczne miejsce bez sprawdzenia swojej odporności. Albo wpuścimy wiele osób z niebezpiecznych miejsc bez sprawdzenia ich stanu zdrowia. Ale czy kanadyjskie władze popełniłyby taki błąd?
Z pewnością popełniły błąd w związku z COVID, od kazania nam, żebyśmy rzucili się do azjatyckich restauracji, po kazanie nam siedzieć w domu przez lata i aresztowanie nas za samotne chodzenie do parku, bijąc dzieci pod względem akademickim i społecznym. I mówienie, że maski są bezużyteczne, a następnie niezbędne, podczas gdy zmieniało się z eksperymentalnej szczepionki całkowicie zapobiegającej COVID na mówienie, że musimy ją przyjmować co trzy miesiące i tak czy inaczej zachorujemy na COVID, a każdy, kto zadawał pytania, był wrogiem ludu. Jak zwykle mieli znacznie mniej wiedzy lub mądrości niż samouwielbienia i reagowali na krytykę polityką rynsztokową, a nie rozmową dorosłych. W tym, jak w kwestii klimatu, krytykowali sceptyków, nazywając ich „nienaukowcami”, podczas gdy mówcy byli ortodoksyjni i ledwo przebrnęli przez biologię w 10 klasie jako mędrcy.
Niektórzy fanatycy szczepionek ogłosili nawet swoją infekcję po sześciu zastrzykach, z dziwną dumą ze swoich umiejętności dwójmyślenia. Ale to podejście okazało się poważnym błędem, ponieważ w jakiś sposób podważyło zaufanie. I nie tylko dlatego, że nadal nie wiemy, jak bezpieczne były szczepionki przeciwko COVID.
Nie wiemy. Żadna szczepionka mRNA nigdy nie została nigdzie zatwierdzona do powszechnego użytku, a ponieważ badania naukowe w Kanadzie są zasadniczo finanso- wanym przez państwo przedsięwzięciem, a kto płaci, ten dyktuje melodię, nadal nie jest dobrze badać skuteczności lub bezpieczeństwa tych zastrzyków. Ale jest coś, co wiemy, lub powinniśmy wiedzieć, i powinniśmy móc o tym dyskutować jak dorośli. Nic nie jest całkowicie bezpieczne. Życie jest w stu procentach śmiertelne. A moja podróż była daleka od bezpiecznej, podczas gdy przyjmowanie różnych szczepionek, dawek przypominających i pigułek było również ryzykowne. Zignorowałem ostrzeżenia, że ​​jednym z możliwych skutków ubocznych jest zmęczenie, ponieważ życie już je dostarczyło. Ale nie zaprzeczyłem możliwym irytującym drobnym komplikacjom lub katastrofalnym. Po prostu uznałem, że te drugie są o wiele bardziej prawdopodobne w wyniku chorób i wziąłem lekarstwo, byle szybko, ponieważ czasu było mało, unikając jednocześnie podwójnego przyjmowania szczepionek. Tak dorośli podejmują decyzje.
Nadal tu jestem, więc wygrałem na loterii. Nie mogę wiedzieć, czy w przeciwnym razie zachorowałbym, na co i jak poważnie. Ale płacisz swoje pieniądze i podejmujesz decyzje (w tym, w przypadku niektórych szczepionek, wysokie opłaty w tej krainie „darmowej” opieki zdrowotnej). A jeśli rządy nie chcą, abyśmy traktowali ich jak irytujących idiotów, powinny unikać ryzyka związanego z traktowaniem nas w ten sposób, we wszystkim, od klimatu po politykę tożsamościową i szczepienia. Możliwe skutki uboczne obejmują urazę i utratę zaufania.
John Robson
John Robson jest filmowcem dokumentalnym, felietonistą National Post, starszym pracownikiem naukowym w Aristotle Foundation, redaktorem współpracującym w Dorchester Review i dyrektorem wykonawczym Climate Discussion Nexus.
 Jego najnowszy dokument to „The Environment: A True Story”.

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: