Co stoi za konfliktem między USA a Kanadą w sprawie drewna?

Cła

Amerykańscy producenci drewna naciskają na zaostrzenie polityki handlowej wobec Kanady, którą oskarżają o wywóz drewna.
W obliczu dążeń administracji Trumpa do zresetownia globalnego systemu handlowego, jeden z najdłużej trwających międzynarodowych sporów handlowych w Ameryce Północnej powraca na pierwszy plan.
Stany Zjednoczone ponownie rozważają sposób postępowania z masowym importem kanadyjskiego drewna iglastego. Dwaj kontynentalni sąsiedzi spierają się o ten produkt leśny od lat 80. XX wieku.
Spór częściowo wynika ze sposobu, w jaki zarządzana jest ziemia i lasy. Ogromne lasy Kanady w 90% należą do sektora publicznego. To rządy prowincji Kanady, a nie rynek prywatny, decydują, które firmy zajmujące się wyrębem mają dostęp do zasobów i jaką cenę płacą za przywilej wycinki drzew.
W Stanach Zjednoczonych tereny leśne w 90% należą do sektora prywatnego. Właściciele gruntów sami decydują o terminie wycinki i ustalają opłaty.
Z powodu tej dysproporcji, U.S. Lumber Coalition, grupa branżowa, argumentuje, że kanadyjskie produkty drzewne, które otrzymują dotacje rządowe, są sprzedawane po sztucznie zaniżonej cenie.
Amerykański przemysł drzewny jest regulowany przez popyt na produkt i jego cenę, podczas gdy kanadyjskie firmy drzewne mogą pozyskiwać tyle drewna, ile chcą i kiedy chcą.
Kanadyjscy producenci następnie wyprzedają ten tani produkt, twierdzi amerykański przemysł drzewny, w sposób, który osłabia amerykański przemysł.
Od czasu swojej inauguracji w styczniu prezydent Donald Trump wywierał presję społeczną na Kanadę w sprawie handlu.
Skarżył się na protekcjonistyczną politykę gospodarczą Kanady, nałożył nowe cła na import niektórych kanadyjskich towarów i groził zwiększeniem ceł.
Historycznie, zgodnie z warunkami umowy kanadyjsko-amerykańskiej Porozumienie o wolnym handlu z 1988 roku, Północnoamerykańskie Porozumienie o Wolnym Handlu (NAFTA) z 1992 roku oraz Porozumienie USA–Meksyk–Kanada z 2019 roku, między Stanami Zjednoczonymi a Kanadą istnieje niewiele barier handlowych i ceł.
Od marca Stany Zjednoczone nałożyły 25-procentowe cło na towary kanadyjskie, które nie są chronione postanowieniami Porozumienia USA–Meksyk–Kanada. W lipcu Trump ogłosił, że stawka ta zostanie podniesiona do 35% od 1 sierpnia.
Jako produkt zgodny z Porozumieniem USA–Meksyk–Kanada, kanadyjskie drewno było i będzie zwolnione z tych ceł, według Zoltana van Heyningena, dyrektora wykonawczego Amerykańskiej Koalicji ds. Drewna.
Van Heyningen powiedział jednak, że Stany Zjednoczone nakładają na import drewna iglastego łączone cło antydumpingowe i wyrównawcze.
Stawka celna na poziomie 14,4%. Oczekuje się, że cło wzrośnie ponad dwukrotnie, do 34,45%, po zakończeniu administracyjnego przeglądu obecnej stawki celnej pod koniec 2025 roku, powiedział van Heyningen.
Dodał, że opłaty te mają na celu zrekompensowanie sztucznie niskich kosztów produkcji, z których korzystają kanadyjscy eksporterzy drewna.
Koalicja określa się jako sojusz producentów drewna iglastego i właścicieli terenów leśnych „pracujących nad rozwiązaniem problemu nieuczciwych praktyk handlowych Kanady w zakresie drewna”.
Chociaż cła trafiają na pierwsze strony gazet w 2025 roku, obecna odsłona sporu o drewno między Stanami Zjednoczonymi a Kanadą trwa już ponad 40 lat. Departament Handlu po raz pierwszy zbadał tzw. program opłat za wywóz drewna w Kanadzie w 1982 roku i wkrótce potem zdecydował się nałożyć cła na import kanadyjskiego drewna. Oba kraje okresowo ścierały się w tej kwestii w kolejnych latach, a spory często rozstrzygane były w Światowej Organizacji Handlu (WTO), a także w organach arbitrażowych NAFTA.
Stany Zjednoczone i Kanada opracowały cztery różne wersje tzw. porozumień dotyczących drewna iglastego, próbując rozwiązać tę kwestię.
Amerykański przemysł drzewny prowadzi obecnie piątą rundę spraw handlowych wniesionych do Departamentu Handlu i Międzynarodowej Komisji Handlu (IMC), doma- gając się wszczęcia dochodzenia w sprawie, jak twierdzi, nieuczciwych kanadyjskich praktyk biznesowych.
Kanada jest znaczącym globalnym eksporterem drewna iglastego, a produkty leśne stanowią około 7,5%, czyli 33,4 miliarda dolarów, całkowitego eksportu tego kraju, według marcowej analizy opublikowanej przez Royal Bank of Canada i autorstwa niezależnego konsultanta Ajaya Nandalalla.
Nandalall stwierdził, że kanadyjski przemysł leśny jest „rażąco nadmiernie eksponowany na rynek amerykański”. Prawie 70% kanadyjskiego eksportu produktów leśnych trafia do Stanów Zjednoczonych. W lipcu Stany Zjednoczone wszczęły dochodzenie na podstawie sekcji 232 federalnej ustawy regulującej spory handlowe, aby ustalić, czy „nieuczciwe subsydia i wsparcie rządów zagra- nicznych dla zagranicznego drewna, tarcicy i ich produktów pochodnych” stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
„Stany Zjednoczone borykają się ze znacznymi lukami w łańcuchu dostaw drewna wynikającymi z dumpingu importowanego drewna, tarcicy i ich produktów pochodnych na amerykański rynek” – czytamy w dekrecie prezydenckim opublikowanym w marcu.
Dekret ten nakazał Sekretarzowi Handlu Howardowi Lutnickowi wszczęcie dochodzenia i przedstawienie wyników do końca 2025 roku.
Rentowność kontra przystępność cenowa
Oprócz problemów międzynarodowych, długotrwały spór o drewno powoduje również konflikt między amerykańskimi gałęziami przemysłu.
Z jednej strony producenci drewna – reprezentowani głównie przez Amerykańską Koalicję Drewna – opowiadają się za środkami mającymi na celu ograniczenie tego, co postrzegają jako dumping produktowy ze strony Kanady, który sztucznie zaniża cenę amerykańskiego drewna i negatywnie wpły- wa na popyt na produkty krajowe.
Po drugiej stronie znajdują się amerykańscy nabywcy drewna, którzy chcą zapłacić najniższą możliwą cenę za produkt.
Narodowe Stowarzyszenie Budowniczych Domów (National Association of Home Builders), reprezentujące firmy wykorzystujące drewno do budowy domów jednorodzinnych i wielorodzinnych w Stanach Zjednoczonych, jest zagorzałym przeciwnikiem działań, które uważa za odpowiedzialne za wzrost cen mieszkań.
Przewodniczący Narodowego Stowarzyszenia Budowniczych Domów (National Association of Home Builders), Buddy Hughes, powiedział, że jego organizacja sprzeciwia się cłom ze względu na „ich szkodliwy wpływ na dostępność mieszkań”.
„Cła działają jak podatek na amerykańskich budowniczych, nabywców domów i konsumentów” – powiedział Hughes. „Zmienne cła i groźby wyższych opłat już negatywnie wpłynęły na dostępność mieszkań, powodując niepewność w biznesie i zakłócając łańcuchy dostaw materiałów budowlanych”.
Hughes dodał, że Stany Zjednoczone są uzależnione od importu drewna i nawet gdyby chciały, nie są obecnie w stanie wyprodukować wystarczającej ilości drewna w kraju, aby zaspokoić amerykański popyt. Stwierdził, że „budowa infrastruktury niezbędnej do przekształcenia tego drewna w tarcicę zajmie wiele lat”.
Firma U.S. Lumber nie zgadza się z tym argumentem. Van Heyningen twierdzi, że koszt drewna stanowi mniej niż 2?łkowitego kosztu domu.
Co więcej, koszt drewna spadł o co najmniej 67% od osiągnięcia najwyższego poziomu w maju 2021 r. W tym samym okresie koszt budowy nowego domu wzrósł o 21%.
Cła importowe, jak powiedział van Heyningen, nie są płacone przez klienta, lecz przez kanadyjskie firmy drzewne. Powiedział, że importerzy zarejestrowani w Stanach Zjednoczonych – należący do dużych kanadyjskich firm zajmujących się drewnem, takich jak West Fraser Timber i Canfor Corp. – zapłacili co najmniej 7 miliardów dolarów opłat od 2016 roku.
„Drewno po prostu nie wpływa na dostępność mieszkań” – powiedział van Heyningen.
Jeśli chodzi o moce produkcyjne, van Heyningen stwierdził, że polityka USA skutecznie spowalnia napływ kanadyjskiego drewna iglastego do Stanów Zjednoczonych. Obecny udział Kanady w rynku spadł do najniższego poziomu od lat 70. XX wieku, częściowo z powodu bardziej rygorystycznego podejścia administracji Trumpa do egzekwowania prawa.
Mniejszy napływ kanadyjskiego drewna do Stanów Zjednoczonych, powiedział van Heyningen, pozwala krajowym producentom zwiększyć produkcję. Od 2016 roku przerób tarcicy w USA wzrósł, podczas gdy w Kanadzie spadł.
Na przykład, według danych dostarczonych przez Forest Economic Advisors, od 2016 roku moce produkcyjne amerykańskich tartaków wzrosły o około 9 milionów stóp desek. Kanadyjskie moce produkcyjne tartaków spadły o około 3 miliony stóp desek.
Otwarcie tych nowych mocy produkcyjnych, powiedział van Heyningen, dowodzi, że Stany Zjednoczone są w stanie uprawiać i przecierać wystarczającą ilość drewna, aby zaspokoić własne potrzeby, o ile nie są podcinane przez kanadyjską konkurencję.
Uważa on, że Stany Zjednoczone mogą stać się samowystarczalne, jeśli zapewnią sobie bardziej sprawiedliwe stosunki z Kanadą.
Austin Alonzo

 

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: