CNE, czyli 146 lat Toronto w wakacyjnym rozmiarze XL

My Way - przewodnik po Toronto Ani Drutis
Na przełomie sierpnia i września Toronto zmienia się nie do poznania. Ulice wokół jeziora stają się gęstsze od zapachu waty cukrowej, a tramwaje suną w kierunku Exhibition Place pełne dzieci, nastolatków, seniorów, rodzin i turystów z każdego zakątka świata. Canadian National Exhibition – w skrócie CNE albo po prostu „The Ex” – to najstarsza i największa wystawa tego typu w Kanadzie. Ma 146 lat, a wciąż potrafi zaskoczyć nie tylko skalą, ale i pomy- słowością.
Historia CNE sięga 1879 roku, kiedy po raz pierwszy zorganizowano Industrial Exhibition – wystawę mającą na celu pokazanie przemysłowego potencjału nowego, ambitnego kraju. Kanada miała wówczas ledwie 12 lat, a Toronto zaledwie 86. Wystawa przyciągnęła około 100 000 odwiedzających – imponująca liczba, biorąc pod uwagę, że w całym mieście mieszkało wtedy mniej ludzi. Pokazywano przede wszystkim nowe maszyny rolnicze, innowacje przemysłowe i narodowe osiągnięcia technologiczne. W latach 20. XX wieku dodano lotnicze pokazy, które przyciągały tłumy.
Pierwsze dekady zdominowane były przez maszyny parowe, nowe odmiany zbóż, pokazowe traktory, konie robocze i krowy mleczne. CNE była miejscem, gdzie można było zobaczyć przyszłość z bliska – zanim dotarła na półki sklepowe. Z czasem wystawa zaczęła się zmieniać. Zamiast tylko rolnictwa i przemysłu, coraz większą rolę odgrywały rozrywka, sport, gastronomia i kultura popularna.
Na obrzeżu całego tego wakacyjnego szaleństwa stoi niepozorna, drewniana chatka – Scadding Cabin. To najstarszy zachowany dom w Toronto, zbudowany w 1794 roku przez Johna Scaddinga, sekretarza pierwszego gubernatora Górnej Kanady. Przeniesiona na teren wystawy w 1879 roku, chatka przetrwała wszystkie przemiany CNE i do dziś przypomina o pionierskich korzeniach miasta. Choć znajduje się nieco z boku, poza głównym nurtem atrakcji, można ją bez problemu zwiedzić – to swoisty wehikuł czasu wśród karuzel, frytek i laserowych pokazów.
Współczesne CNE to już zupełnie inna historia. Wystawa trwa zazwyczaj 18 dni, zaczyna się w połowie sierpnia i kończy na Labor Day, czyli w pierwszy poniedziałek września. Każdego roku przyciąga ponad 1,4 miliona odwiedzających – w rekordowym 2013 roku było ich aż 1,601,000. Średnia frekwencja w ostatnich latach utrzymuje się na poziomie 1,45 miliona, a najniższy zanotowany wynik to rok 2022 – po pandemii, gdy liczba odwiedzających spadła do 1,2 miliona. Przychody generowane przez imprezę przekraczają 128 milionów dolarów, a do obsługi wydarzenia zatrudnia się ponad 4000 osób. W ciągu tych kilkunastu dni serwuje się tu około 500 000 porcji frytek, 60 000 pączków i hektolitry lemoniady.
Nie tylko jedzenie czyni tę imprezę wyjątkową – choć warto dodać, że to tu narodziła się moda na najbardziej dziwaczne przekąski: baton Mars smażony na głębokim tłuszczu, pizzowe tacos, ogórkowe lody czy ciastka z mięsem. W 2022 roku furorę zrobiły frytki maczane w różowym sosie truskawkowo-bekonowym. W 2024 roku hitem był deser o nazwie “Butter Beer Ice Cream Taco” – połączenie lodów o smaku piwa kremowego i chrupiącej kukurydzianej muszli. Co roku food court zaskakuje czymś nowym i nieprzewidywalnym.
CNE to także festiwal konkursów i pokazów – od tradycyjnych zawodów konnych, przez konkursy jedzenia na czas, po współczesne turnieje e-sportowe. W latach 30. popularnością cieszył się konkurs „najlepiej ubranego farmera”, a w latach 60. wybierano „Miss CNE”, co dziś wydaje się już nie do pomyślenia. Dziś dominują bardziej inkluzywne i kreatywne konkursy, jak „freestyle z naleśnikiem”, zawody w budowaniu robotów LEGO czy taneczne bitwy międzypokoleniowe. W 2024 roku po raz pierwszy zorganizowano konkurs retro dance dla seniorów oraz zawody robotów budowanych przez licealistów z całego Ontario.
Scena muzyczna to osobna historia. Przez dekady występowały tu największe gwiazdy – od The Beach Boys, przez Blondie, po Iggy’ego Popa. CNE była dla wielu muzyków bramą do szerszej publiczności. W ostatnich latach koncerty zdominowali artyści popowi i alternatywni – w 2025 roku na scenie pojawią się m.in. Loverboy, July Talk, Marianas Trench, 98 Degrees, Bishop Briggs, Cold War Kids i The Rural Alberta Advantage. Obok scen muzycznych pojawiają się też instalacje świetlne, mapping 3D oraz pokazy dronów – co wieczór przestrzeń Exhibition Place zmienia się w widowisko światła i dźwięku.
Organizatorzy CNE od lat przykładają ogromną wagę do bezpieczeństwa uczestników. Na terenie wystawy obecne są służby medyczne, patrole ochrony, a także policja konna. Każda karuzela i urządzenie mechaniczne przechodzą codzienną kontrolę techniczną. W 2023 roku wprowadzono również mobilne punkty pomocy i aplikację do zgłaszania zagrożeń. W ciągu ostatnich pięciu lat nie odnotowano żadnego poważnego wypadku, mimo ponad 7 milionów odwiedzających. To dowód, że nawet przy tak dużej skali wydarzenia, bezpieczeństwo pozostaje priorytetem.
Niektórzy mieszkańcy uciekają z miasta, inni nie wyobrażają sobie końcówki wakacji bez wizyty na wystawie. Przez te dwa tygodnie Toronto staje się inne – bardziej kolorowe, głośniejsze, mniej poważne. Wystawa zatrudnia tysiące osób, nie tylko z Toronto, ale także z całej Kanady i USA. Obsługa techniczna, właściciele karuzel i budek z jedzeniem to często rodziny prowadzące mobilne firmy od pokoleń, przemieszczające się po Ameryce Północnej w rytmie sezonowych festiwali. Wiele z tych firm ma siedziby w Nowym Brunszwiku, Quebecu czy Michigan, a ich historia sięga lat 50.
Do dziś opowiada się o nietypowych wydarzeniach z przeszłości. W 1923 roku odbył się tu pokaz „żywego rentgena”, który wywołał skandal, bo kobiety protestowały przeciwko „podglądaniu kości”. W latach 80. jedną z atrakcji był „telewizor przyszłości” – ekran dotykowy, który wzbudzał tyle samo podziwu, co niedowierzania. W 2015 roku odbył się tu konkurs karaoke w 10 językach, a zwyciężył 78-letni imigrant z Korei Południowej, który wykonał „Bohemian Rhapsody” bez jednej pomyłki.
CNE to też miejsce edukacji i wizji przyszłości. W pawilonach technologicznych dzieci uczą się podstaw kodowania, seniorzy poznają świat mediów społecznościowych, a młodzież może spróbować symulatorów lotu czy robotycznych rękawic. Wystawa od lat współpracuje z lokalnymi szkołami i uniwersytetami, organizując dni edukacyjne i pokazy naukowe.
Nie można zapomnieć też o Farmers’ Market, czyli miejscu, gdzie spotykają się rolnicy, producenci serów, miodów, naturalnych kosmetyków i rzemieślnicy z całej Kanady. CNE wspiera lokalny biznes, dając przestrzeń małym przedsiębiorstwom, które nie mają budżetów na wielkie kampanie, ale mają jakość i pasję. W 2024 roku ponad 400 wystawców pochodziło z Ontario, z czego aż 70% to firmy rodzinne.
I wreszcie – karuzele. Symbolem CNE pozostają klasyczne atrakcje: diabelski młyn, kolejka górska, wirujące filiżanki i mrożące krew w żyłach „Drop Zone”. Ale każdego roku pojawiają się nowe konstrukcje – importowane z Europy, testowane w Niemczech czy we Włoszech, rozkładane w Toronto na kilka dni przed otwarciem. Budowa i demontaż jednej wielkiej karuzeli może zająć ponad 200 roboczogodzin.
A potem wszystko znika. Po Labor Day pozostaje tylko cisza, kilka pudeł waty cukrowej i równe ślady po wozach. CNE odchodzi na 11 miesięcy, by powrócić z nową energią, nowymi pomysłami i niezmienną atmosferą.
Bo przecież lato bez The Ex to nie lato w Toronto.
Anna Drutis
Twój Przewodnik po Toronto
anadrutis@gmail.com
647-772-7060
Comment (0)