Ciepło

Z daleka od szosy (124)
Ostatni tydzień był upalny. Temperatura podchodziła do 30 stopni Celsjusza. Zupełnie jak lato. Co prawda w poniedziałek upały się skończyły, przyszedł deszcz, zapowiedziany na dziesiątą rano. Zapowiedź była z lekką niedokładnością, bo deszcz zaczął padać za pięć dziesiąta, no ale te pięć minut można meteorologom wybaczyć. Ważne, że deszcz przyszedł. Po pierwsze podlał wyschnięte roślinki, a po drugie mogłem nareszcie sprawdzić czy moja naprawa rynny z której ciekło na narożniku jak z wodospadu przyniosła efekt. Okazało się że zrobiłem dobrą robotę, chociaż od kilku lat mam bardzo zły balans i gdy wlazłem na drabinę musiałem trzymać się rynny. Niewiele by to dało, bo gdybym stracił równowagę to poleciałbym razem z tą rynną, ale zawsze czułem się pewniej. Lato idzie do nas wielkimi krokami i już wkrótce trzeba będzie wybierać się na plaże. Plaż tych jest dostatek, chociaż za dostęp do niektórych trzeba płacić. No ale jak gorąco to staje się to niewielką przeszkodą. Na plaże z Welland można wybrać się albo na północ, albo na południe. Na południe do Lake Erie jest bliżej i piasek jakby czyściejszy. Woda, zwłaszcza w Crystal Beach niezwykle czysta i pływanie tam to prawdziwa przyjemność. W zeszłym roku nie byłem na plaży ani razu. Restrykcje związanie z pandemią Corona Virus były dla mnie zbyt niewygodne.
W tym roku mam szansę wybrać się właśnie do Crystal Beach by popływać, prawdopodobnie nie martwiąc się o parking, bo znajomi kupili tam sobie wymarzony od dawna dom i może pozwolą zostawić u siebie samochód na parę godzin. Zobaczymy.
Podczas wyprawy na kaczki poznałem Long Point nad Erie i zacząłem tam jeździć z Mississauga przez kilka lat. A teraz, gdy zamieszkałem w Welland, 15 kilometrów od Port Colborne nad wybrzeżem jeziora Erie zorientowałem się, że znajdowały się blisko tak piękne wielkie plaże, z miałkim piaskiem, łagodnym zejściem do wody, co jest bardzo bezpieczne dla dzieci i bez wielkich tłumów. Poza tym za wejście na plaże nie pobiera się opłat, poza jedną plażą, na którą można wjechać samochodem aż do samej wody. Opłata za samochód wynosi w weekend 20 dolarów. Trzeba jednak raczej mieć samochód z napędem na cztery koła, bo w piachu łatwo się zakopać. Jak już zaparkujemy nad wodą to można sobie oznaczyć swoje miejsce i nikt nam nie będzie tam przeszkadzał. Wygodne to, gdy chcemy sobie urządzić piknik nad wodą. Nie trzeba wtedy nosić sprzętu. Wzdłuż brzegu jeziora prowadzą szlaki rowerowe i piesze, Jeden wiedzie z Fort Erie przez Port Colborne i dalej, a drugi zaczyna się w Port Colborne i wiedzie do St. Catharines nad jeziorem Ontario. To już jest dłuższa trasa i raczej dla zaawansowanych. Jak ktoś naprawdę lubi jazdę na rowerze to może rozpocząć wycieczkę z Niagara on the Lake i przez Niagara Falls, wzdłuż rzeki Niagara może dojechać do Port Colborne i tutaj spróbować namówić kapitana statku by zabrał nas na żeglugę kanałem Welland do jeziora Ontario, skąd już bliziutko z powrotem do Niagara on the Lake. Co prawda nie wiem, co na to kapitan statku i nawet nie wiem czy ktoś to już próbował, ale zawsze warto spróbować.
Plaża, na którą można wjechać samochodem nazywa się Nickel Beach. Poza tym jest jeszcze kilka pięknych plaży:
Humberstone Centennial Park Beach
Wyldewood Road Beach
Sunset Beach
Empire Beach
Elco Beach
Pleasant Beach.
Drugą plażę, którą naprawdę polecam to Pleasant Beach. No to teraz czekajmy do lato, to już nie długo. Do plaż jeszcze powrócę, zwłaszcza do Crystal Beach.
Cdn.
Marek Mańkowski
Comment (0)