Pomarańczowy skarb

Marchewka w różnych odsłonach

Skąd pochodzi marchew?
Najprawdopodobniej z… Persji. Kolejną ciekawostką będzie fakt, że te tak bardzo ostatnio modne kolorowe odmiany marchewek, zwłaszcza fioletowe to właściwie odmiany pierwotne. Prababcia marchewka była fioletowa właśnie, do tego mniej słodka i brudziła ręce, dlatego holenderscy inżynierowie rolni udoskonalili ją do odmiany pomarańczowej.  Rudy jak marchewka, co? Otóż niekoniecznie. Taka to właśnie jest skrócona historia marchwi w drodze na nasze talerze.
To produkt popularny, a jednocześnie często niedoceniany. Dietetycy i specjaliści ds. żywienia podkreślają, że jego konsumpcja doskonale wpływa na nasz organizm. Ale jak zaserwować to warzywo, aby nie kojarzyło się z oklepanymi dodatkami lub papką dla dzieci? Oto kilka wskazówek.
Marchew spotkać możemy na każdym straganie i w każdym supermarkecie. To produkt popularny, a jednocześnie często niedoceniany. Dietetycy i specjaliści ds. żywienia podkreślają, że jego konsumpcja doskonale wpływa na nasz organizm. Ale jak zaserwować to warzywo, aby nie kojarzyło się z oklepanymi dodatkami lub papką dla dzieci? Oto kilka wskazówek.
Marchew to jedno z najczęściej uprawianych warzyw w Polsce. W naszym kraju spotkać można liczne odmiany marchwi o różnym zabarwieniu korzenia - białym, żółtym, pomarańczowym i purpurowym. Najbardziej wartościowe są odmiany w kolorze intensywnie pomarańczowym, zawierają one bowiem najwięcej karotenu.
To skarbnica witaminy A i K. W jej składzie znajdziemy również cenną luteinę, a także sporą dawkę beta-karotenu. A co ważne, można ją jeść w różnych formach. Marchewka może stanowić świetną bazę dania i doskonale urozmaici smak wielu potraw. W przypadku soków lepiej jednak sięgać po domowy wyrób z sokowirówki, niż gotowy napój z kartonu, który często jest niepotrzebnie dosładzany i wzbogacany o substancje konserwujące.
O rolę marchewki w polskiej kuchni zapytaliśmy Dominikę Wójciak, zwyciężczynię III edycji programu MasterChef i autorkę książki "Warzywo".
- Marchewek używamy najczęściej jako dodatku do rosołu, serwujemy z groszkiem czy jabłkiem i na tym kończy się zastosowanie tego produktu. A warzywo to jest nie tylko słodkie, ale i chrupiące, dlatego warto dodawać je m.in. do deserów - np. do klasycznego ciasta marchewkowego, jak i używać jako alternatywę dla makaronu - należy pokroić ją wtedy we wstążki. Osobiście lubię łączyć marchewki w takiej formie, pół na pół z makaronem, z sosem z koziego sera i kiszonymi cytrynami. Całość posypuję sporą ilością posiekanej natki pietruszki i w ten sposób powstaje nietypowe spaghetti. Warzywo to można oczywiście podać też na surowo z odrobiną soku z pomarańczy, otrzymując orzeźwiającą surówkę.
Dominika Wójciak poleca dodawanie marchewki do porannej owsianki czy różu na mleku. Proponuje również marchewkowe lasagne bolognese nie tylko dla wegetarian i marchewkę pieczoną w towarzystwie winogron, serwowaną z fetą i soczewicą. Warzywo to można wykorzystać także do przygotowania pasztetu, a nawet chałwy!
Warzywo to powinno znaleźć się w diecie osób, które pracują przed ekranem monitora. Dzięki witaminie A, regularnie jedzona marchewka pomoże utrzymać wzrok w dobrej kondycji. Natomiast zawarta w niej spora dawka witaminy K wspomaga leczenie się ran. Marchewka na stałe włączona do jadłospisu chroni również układ sercowo-naczyniowy - to zasługa luteiny i beta-karotenu.
To produkt polecany w przypadku problemów z układem trawienia. W jego składzie znajdziemy sporo błonnika, który poprawia perystaltykę jelit i reguluje rytm wypróżnień. Ponadto, związek ten zmniejsza poziom cholesterolu we krwi i redukuje uczucie głodu. Ostatnie badania kliniczne dowiodły, że marchew wykazuje również właściwości antynowotworowe.
Po warzywo to powinni sięgać zwłaszcza panowie. Naukowo udowodniono, że regularne spożywanie marchewek może się przyczynić do poprawy jakości spermy. Zawarty w ich składzie beta-karoten może zwiększyć ruchliwość plemników nawet o 10 proc.
Chrupiemy ją na surowo, gotujemy w bulionie, dodajemy do śniadań, obiadów i deserów – marchewka nie ma przed nami tajemnic. Podpowiadamy, jakie dania z niej przygotować!
Ile kalorii ma marchewka?  
Otóż mimo, że wartość kaloryczna marchwi zdecydowanie sprzyja utracie kilogramów (100g to tylko 27kcal) to zawiera ona całe mnóstwo cennych składników. Wymieniając te ważniejsze by Was nie zanudzić to molibden, bardzo rzadki a istotny dla metabolizmu, prowitamina A, luteina, likopen, alfa- i beta-karoten, wapń, cynk, kwas foliowy i całe mnóstwo potasu. Cytując więc Jima Daviesa, twórcę Garfielda: Warzywa to pozycja obowiązkowa w diecie/ Proponuję więc ciasto marchewkowe, chleb z cukinii i ciasto dyniowe.
Ciekawe i pyszne potrawy z marchewki
Marchewkę zna każdy, nie każdy jednak zna jej potencjał kulinarny. Świetnie smakuje surowa, pieczona, z grilla, jako frytki, w surówce, soku, zupie, kremach, ciastach, muffinkach, pasztetach, a nawet w kotlecikach i naszych burgerach – niespodzianka:) Sporo marchewki znajdziecie w Burger Kotlecie Klasycznym Mihiderki z naszego sklepiku, a już całe mnóstwo w lokalowej nowości, czyli Burgerze Bliskowschodnim. Kto próbował, ten wie:)
Przede wszystkim warto wspomnieć, że marchewka to w zasadzie warzywo zero waste. Dlaczego?
Bo natka też jest pyszna, zdrowa i kulinarnie użyteczna. Wystarczy sensownie wyszorować i można wykorzystać całą marchewkę. W liściach marchwi znajdziemy witaminy takie jak C i K, oraz wapń, potas i magnez. Dodatkowo jest bogata w cenne przeciwutleniacze, związki fenolowe, karotenoidy, no i oczywiście chlorofil. Nie ma co szukać suplementów, wcinaj nać:)obrazek pochodzi z czeluści Internetu i niestety nie znamy właściciela. Jeżeli ktoś coś, to będziemy wdzięczni, ponieważ miło kojarzy nam się ze szkolnymi laty:)
Mamy sezon na młode marchewki, więc warto korzystać. Są teraz napyszniejsze i nie ścigają się na ceny z czereśniami. Co zrobić z takim upolowanym na straganie solidnym pęczkiem? Cóż, im prościej – tym lepiej.
Przepis na bezresztkowe młode marchewki z makaronem
Szorujemy cały pęczek, natkę też, usuwamy zeschłe listki jeżeli są – będą gorzkie, przepłukujemy cały piasek – nie to ma nam w daniu chrupać.
 Jeżeli masz problem z domyciem korzonków z ziemi i gliny – możesz je lekko oskrobać szorstką myjką lub specjalnym skrobakiem. Luz zupełnie zwyczajną łyżeczką. Proste i działa:)
Taką czystą marchewkę dzielimy na dwie frakcje, nożem:
• sosowo-pestową, czyli natkę.
• karmelizacyjnie konkretną – czyli korzonki
My natkę od korzonków odcinamy fantazyjnie – zostawiamy tak na oko z 1,5cm natki przy korzonku – wygląda klawo, a karmelizowana też jest pyszna:)
Frakcja sosowo-pestowa ląduje w blenderze. Po kolei, żeby łatwiej było przygotować składniki:
natka – z grubsza posiekana,
z solą, pieprzem,
sokiem z cytryny, jeżeli lubicie,
słonecznikiem – dwie solidne garści,
płatkami drożdżowymi – jak kto lubi,  
czosnkiem – wedle uznania, my lubimy dużo czyli 4 duże ząbki
i ulubioną oliwą.
Blendujemy do gładkości – ważne, aby uczciwie ocenić możliwości blendera – lepiej blendować na raty niż przegrzać nasze pesto
Et voila. Pesto zero waste, całe zieloniutkie już mamy.
Wstawiacie makaron – też jaki lubicie, nie będziemy się upierać.
Teraz frakcja korzeniowa, konkretna, karmeliczna.
I tu wchodzi chirurgiczna precyzja – marchewki tniemy na pół, lub większe na 4 części, ale wzdłuż. Razem z przytwierdzoną resztką natki, a co!
I takie wdzięczne ćwiartki marchewkowe w pełnej krasie i przekroju wrzucamy na patelnię z odrobiną oliwy, oprószamy solą i pieprzem, odrobinką chili, jeżeli lubicie, skrapiamy bez lęku sojowym sosem i, jeżeli przypadkiem macie odrobiną sosu z granatu lub syropu klonowego. Karmelizujemy, aż zmiękną i lekko się zrumienią.
Kluseczki marchewkowe z szałwią i parmezanem
marchew -1 kg
jajko - 1 sztuka
mąka pszenna - 300 g
olej roślinny - 2 łyżki
sok z cytryny - 2 łyżki
masło - 70 g
świeża szałwia -1 pęczek
parmezan - 50 g
sól i pieprz - do smaku
Marchewkę obieramy i gotujemy do miękkości. Odcedzamy i dokładnie miksujemy w blenderze. Odstawiamy do ostygnięcia.
Następnie dodajemy jajko, mąkę i sok z cytryny. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. W garnku zagotowujemy dużą ilość wody. Za pomocą dwóch łyżek kładziemy na wrzątek jedną kluskę. Gotujemy przez 3 minuty. Próbujemy. Jeśli kluseczka się rozpada, do masy dodajemy więcej mąki. Jeżeli wszystko jest w porządku, partiami kładziemy kluseczki i gotujemy. Każdą partię przekładamy do miski i studzimy. Ugotowane kluseczki możemy polać odrobiną oleju, aby się nie sklejały.
Na patelni rozgrzewamy olej. Gdy zrobi się gorący, smażymy na nim listki z połowy pęczka szałwii. Gdy zrobią się chrupiące, przekładamy je na papierowy ręcznik i odsączamy. Na patelni rozgrzewamy masło z pozostałą szałwią, uważając, aby się nie przypaliło. Dodajemy kluseczki i smażymy przez 3 minuty. Następnie przekładamy je na talarze, polewamy masłem. Posypujemy chrupiącą szałwią i płatkami sera.
Zamiast marchewki można do ciasta na kluski dodać także puree z dyni lub batata. Ważne, żeby nie zawierało zbyt dużo wody, bo rozluźni ona masę – ugotowane lub upieczone warzywa należy bardzo dokładnie odcedzić.

Marchewkowa raita
czarnuszka -2 łyżeczki
marchew -1 duża sztuka
jogurt naturalny - 250 g
cytryna - ½ sztuki
oliwa z pierwszego tłoczenia
Wsyp 2 łyżeczki czarnuszki na nieprzywierającą patelnię i praż ją, aż zacznie pięknie pachnieć. Umyj 1 dużą marchewkę i zetrzyj ją do miski na tarce o dużych oczkach. Dodaj czarnuszkę i 250 g jogurtu naturalnego. Wymieszaj wszystko z sokiem wyciśniętym z ½ cytryny. Dopraw raitę do smaku i skrop odrobiną oliwy z pierwszego tłoczenia, jeśli chcesz. Przykryj danie i wstaw do lodówki.

Jajka faszerowane marchwią, majonezem i srirachą
marchew -1 sztuka
sól - do gotowania + do smaku
jajko - 4 sztuki
majonez - 2 łyżki
sriracha - 1 łyżka
pieprz - do smaku
dymka - do dekoracji
Marchew obieramy, kroimy na kawałki i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Odcedzamy i studzimy marchewkę.
Jajka gotujemy na twardo (zobacz, jak ugotować idealnie jajka na twardo >>). Następnie hartujemy je w wodzie z lodem. Schłodzone obieramy ze skorupki, przekrawamy na pół i wydrążamy z nich żółtka.
Żółtka miksujemy z ugotowaną marchwią, majonezem i ze srirachą. Farsz doprawiamy solą i pieprzem. Masę przekładamy do rękawa cukierniczego i faszerujemy jajka. Na koniec dekorujemy je posiekaną dymką.

 

Młode marchewki w paście gochujang z pietruszkową gremolatą
marchew- 400 g
olej - do smażenia
czosnek - 2 ząbki
wegańska osełka - 2 łyżki
pasta gochujang - 1 łyżka
cukier - 2 łyżki
sól -  3 szczypty
tymianek - 4 gałązki
GREMOLATA:
czosnek - 2 ząbki
natka pietruszki - 1 pęczek
skórka z cytryny - z 1 sztuki
sól - szczypta
oliwa - ½ szklanki
sok z cytryny - 1 łyżka
świeżo mielony pieprz - do smaku
chili w płatkach - szczypta
olej - do smażenia
Marchewki myjemy i oczyszczamy z ziemi. Jeżeli są duże, kroimy je na połówki. Smażymy na rozgrzanym oleju razem z czosnkiem w łupinach (około 3 minut), a następnie na patelnię dodajemy pozostałe składniki – wegańską osełkę, pastę gochujang, cukier, sól i tymianek. Wlewamy tyle wody, by ledwo przykryła marchewki. Gotujemy bez przykrycia, aż płyn w całości się zredukuje i zamieni w glazurę, a marchewki będą miękkie.
Czosnek trzemy na tarce o małych oczkach. Umyte i osuszone listki pietruszki umieszczamy w blenderze. Dodajemy sól, 3 łyżki oliwy i blendujemy. Dokładamy resztę składników gremolaty i ponownie blendujemy na wolnych obrotach. Marchewki podajemy z gremolatą.

Powiązane wiadomości

Comment (0)

Comment as: